Pewnie przydaloby sie temu "filmowi" gdyby zgrali w nim jacyś aktorzy, a nad całością czuwał jakiś rezyser. Scenariusz też by pomógł. Specjalista od dykcji ( bez przesady na pozimie gimnazjum) zdziałałby cuda.
A tak na poważnie jedyny moment w filmie gdzie można coś zrozumieć to wtedy gdy mówią po arabsku - są napisy :)