Wg mnie najlepsze już na początku.
Gen. "Światło" patrzy w oczy Janusza i zaczyna przechodzić na zaszyfrowany poziom komunikacji służb specjalnych - z jego ust wypływa jednorodny strumień zbitych i wibrujących zgłosek:
"Wintorsto dajego - a gbyła wykonała. Zachasztali go też.. Siebie? Nigdy w życiu. On zafazna to, kto się walić w kambyło nie da. Mieli go mieli, a i tak się możesz dać zakitować. I to druty stwarzał. Nie daj się. Bo to niedo*eb, róbca gotowany".
A wam jakie dialogi podobały się najbardziej?