aktorzy w roli komandosów budził we mnie śmiech...nie wiem dlaczego. Zbyt szybko mówione dialogi powodowały, że nie łapałam tekstu.Tak poza tym jak ktoś nie orientuje się w tym o co tak naprawdę chodzi w tym filmie to obejrzy go i stwierdzi, że film taki sobie ale on daje do myślenia....
Podejrzewam że był zamysł reżysera, aby tak szybko mówili. :) Agenci specjalni to z definicji "bystrzaki" , więc ten słowotok ma sens i ja osobiście jestem ZA (dodaje klimatu?). Natomiast problemem nie jest tempo, tylko słaby poziom w zakresie udźwiękowienia, z którym u nas od dawna jest problem. Kiedyś był topic o tym na FW nawet, a ja sam pamiętam seans filmu: "Dom Zły" w kinie swego czasu - 1/3 dialogów nie dało rady w ogóle zrozumieć.