Przekoloryzowany amerykański "filmik" mający podkreślić wspaniałość ameryki i tym samym jej organów ścigania. Początek filmu a raczej jego połowa przynudza do tego stopnia że miałem ochotę już wyłączyć, jednak doczekałem się momentu w którym akcja trochę nabiera tempa i film nie jest już tak nużący. Słaby Colin Farell. Dobra gra Oliviera Martineza, gość dobrze się spisał w roli Alexa Montela. Film był by lepszy gdyby zaczynał się od połowy, pomiając tą "pokazówkę" SWAT-u a skupijając się na wątku z Alexem Montelem. Podsumowując: Nie polecam!