Gdy tylko pomysle o tej zenujacej produkcji ogarnia mnie silna abominacja.... Po tytule i trailerze spodziewalam sie ze bedzie cos w mym ukochanym klimacie gore, natomiast po seansie nie bylam bynajmniej ukontentowana... żadnego wiercenia/rozłupywania czaszki, obcinania kończyn, kastrowania, podpalania, wyrywania zebow, paznokci czy przynajmniej włosow. Tytul nieadekwatny do tresci. Nawet jak na thriller to film bardzo niskich lotow. Jezeli juz decyduje sie na kino bez zadnych przekazów z pogranicza psychologii i metafizyki, to niech sie chociaz leje krew i latają flaki, na miłosc boska!!!
Wyczuwam lekka ironie...chyba..i ten post to swietna odpowiedz dla ludzi, ktorzy porownuja Sadyste z Pila.
ironia hmm.... troszke z pewnoscia, jednakowoz nie zmienia to faktu ze lubie (wrecz uwielbiam :)) latajace w powietrzu flaki i moje oczekiwania oscylowaly przy czyms naprawde gore'owym, a tu niestety porazka po calej linii.... takie produkcje nie znajduja sie w orbicie moich preferencji kinowych ;)