kiepsko... mało spójny, (taki zlepek haseł przykutego do drzewa ekologa) przewidywalny, wiodący wątek słaby... Ostatnio odnosze wrażenie ,że wiekszość filmów które sie strasznie afirmują tym "3d" juz w samym tytule, nie są ciekawe, mają słaba konstrukcje, dialogi i ogolnie kupa... tak jaby to: "3d" miało być wartościa samą w sobie. może w filmie porno o tytule dajmy na to... "3d-upy" tak , ale w przypadku tej bejki to chyab za mało zeby dac jej wiecej niz 3
zresztą te efekty 3D nie są wcale takie dobre... Tak na prawdę ja obejrzałem połowę "Avatara" bez okularów, a jedyne czego nie mogłem przeczytać bez nich to napisy. Czyli napisy były 3d, a reszta filmu 2d? To samo z TRON'em. Tak na prawdę to mogli by te filmy robić bez żadnych efektów 3d ( których i tak nie ma , lub są ale niezbyt widoczne ). To oznacza tańsze bilety, brak niewygodnych okularów oraz brak bólu głowy po seansie.