Nie jestem fanką ani książki, ani filmu. Byłam na jednej części tylko dla towarzystwa, obudziłam się tylko w momencie przemiany ludzi w wilki ( nawet nie wiem kto jest kim), bo wtedy było takie wielkie " łup " . Generalnie film mało ambitny, z resztą podobnie jak książka, którą byłam zmuszona czytać dzieciom na praktykach ... szlag mnie trafiał.
Ok rozumiem bestseller, bo motyw wampiryzmu w filmie i literaturze wchodzi do mody, ale to się naprawdę robi nudne.
co trzeci user przed innymi usprawiedliwia się, że nie jest fanem Sagi. Połowa osób była na filmie, bo zaciągnęła ich tam młodsza siostra, bądź niepoprawna romantyczka-koleżanka...
były przypadki osób prawie ślepych na seansie, ale oni myśleli, że trafili do poradni okulistycznej w sprawie zaćmy...