Witam:)
Tak się zastanwiałem czy ta cała fascynacja Zmierzchem nie poszła juz za daleko i oto efekt moich przemyśleń:
http://obi-kenobi.blog.onet.pl/03-Zmierzchomania-to-nowa-rel...
Te plotki na twój temat to jednak musi być prawda. Tak ciężkie uszkodzenie mózgu musi być efektem systematycznego prania przez bardzo długi okres. Nie nadymaj się tak bo pękniesz...
Nie ma to jak gruntowna samokrytyka w twoim wykonaniu - brawo laleczko, to z pewnością trudno ci przyszło. Rzeczywiście, że masz sprany beret, to się nie da zaprzeczyć :-). Dowodów na poparcie tej tezy dostarczasz mi regularnie.
Ty naprawdę masz kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem, co dowodzi słuszności moich domysłów. Może uda się jeszcze ciebie leczyć, bo wyleczyć to już chyba nie...
Wszystko dobrze zrozumiałem - napisałaś "Tak ciężkie uszkodzenie mózgu musi być efektem systematycznego prania przez bardzo długi okres" - To zdanie idealnie definiuje ciebie, więc zgaduję, że mówiłaś o sobie. Że tak powiem, przedstawiłaś się. Bo w tym zdaniu wcale nie napisałaś, że chodzi o mnie :-). Ty sama własnych postów nie umiesz czytać, mała galerianko :-)?
A zdania poprzedzającego to już nie przeczytałeś przez problemy ze wzrokiem czy przez to ciężkie uszkodzenie mózgu będące wynikiem systematycznego prania. I znów pudło Misiu. Próbuj dalej...
Przeczytałem. I co z tego? Co ma piernik do wiatraka?
Widzę, że powoli znowu przestajesz kontrolować, gdzie jaki spam wklejasz. Mamusia uszykowała ci kilka gotowych tekstów na mnie i nie wiesz sama, które śmieci gdzie dopasować. Wiesz, że już trzeci raz piszesz o tym uszkodzeniu mózgu i o problemach ze wzrokiem? A to "pudło" to już chyba piąty raz pada.
I co się natrętnie powtarzasz z tym "praniem" i "pudłem"? Niech zgadnę - jak byłaś mała, to przybrani rodzice trzymali cię w pudełku, zamiast w kołysce, a ciuszki ci prali tyko we Frani? Zali tak nie było?
Wiesz, że te teksty o "Mamusia uszykowała ci kilka gotowych tekstów na mnie i nie wiesz sama, którego gdzie dopasować" to już przynajmniej raz napisałeś do mnie w jakimś innym temacie? Nie lubisz powtórzeń? Ok, sam też się nie powtarzaj. Potwierdzam znajomość z Franią, jeśli chodzi o resztę - nie trafiłeś again. Ale teraz jestem zmuszona cię już opuścić - obowiązki wzywają. Buziaki Dandy
Twoja pozorowana "elokwencja" to tylko kiepski żart - raz jeszcze się pod tym podpisałaś w poście powyżej.
PS. Ciekawe, gdzie i po co takie warzywo jak ty może odejść od kompa - fagas nakazał ci skarpetki wyprać albo przeczytałaś właśnie SMSy z jego komórki, w których umówił się z kochanką na małe co nieco? Nie dziwię mu się, ja bym taką babę jak ty to na złość robił na boku ile wlezie :-). Chociaż, co ja mówię - ja bym cię od razu z mieszkania wyeksmitował, zatrzymując tylko twój portfel :-).
Na całe szczęście nie należę do żadnej sekty, nie jestem wyznawcą Zmierzchowej religii i do sprawy Sagi podchodzę zdroworozsądkowo.
Temat ciekawy, wart przemyślenia zwłaszcza dla tych, od których wieje fanatyzmem :-).
Wszystkie 4 są dość szokujące. Nie rozumiem dlaczego dziewczyny są tu tak wrogo traktowane. Czy to znaczy, że nie powinnyśmy się wypowiadać?
Nie jestem co prawda Zmierzchomaniaczką ale rozumiem, że to prywatna impreza na którą trzeba mieć specjalne zaproszenie. Jesteś tu Królem a ja się pokornie wycofuję. Sukcesów życzę przy rozgramianiu fanek :-)
E tam. Już ja się postaram, żeby oprócz klamek nie mieli również podłączenia do Internetu.
Dzięks, bo już się bałam, że nasz psychiatryk traci status najlepszego w mieście.
póki ty tam gościsz, nigdy go nie straci :P, dziwie się tylko, że dali Ci ostęp do neta
Jak Ty mnie rozumiesz. Zawsze żałowałam, że umieścili Cię na drugim krańcu szpitala. Ale jak podciągniesz skilla, to przeniosą Cię bliżej tych ciężko obłąkanych. Ja jestem trochę wyżej, ale tam to nie masz szans trafić :F
Nowe pigułeczki czynią cuda. Motylki, baranki, foki. Upchnę do kaftanika i podrzucę Ci na oddział.
Musisz przeszmuglować w żołądku. Inaczej nie pyknie. A podczas lewatywy szybkio wyciągniemy.
A co się może przydarzyć człowiekowi wędrującemu rano po bułeczkę i gazetkę, jak przechodzi obok drzewa na którym siedzi gołąbeczek?
Zabrał Ci bułkę zbój? Nigdy nie lubiłem gołębi.
http://images4.wikia.nocookie.net/__cb20071105175630/nonsensopedia/images/2/2d/G olab.gif
Też to miałam. A potem mi powiedzieli, że z powodu maltretowania gości mam zakaz ich przyjmowania. A ja tylko mu dałam kawy z kroplówki.