Jakie najśmieszniejsze sceny przypadły wam do gustu?
Moim faworytem jest rozmowa Charliego z Bellą o zabezpieczaniu się. Śmiałam się bardzo. :D
oczywiście charlie jest najlepszy. ;)
ale dobry jeszcze był namiot i '' czy on nie ma koszulki ? '' edwarda. :D
nie wiem czy ktoś to wychwycił tekst Emmeta bo tylko ja się śmiałam na całe kino- gdy Bella wróciła z uszkodzoną ręką i Carlise ją opatruje- tekst Emmeta- "i co, znów probowałaś jednocześnie iść prosto i żuć gumę?"nie wiem czy dokładnie tak to brzmiało ale rozbawiło mnie do łez:D
Te powyżej + jeszcze byla fajna scenka w namiocie jak Jackob powiedzial "I'm hotter than you" do Edwarda xD xD xD
dla mnie oczywiście rozmowa Belli z ojcem i Edward-Jacob w namiocie. I jeszcze ta uwaga Edwarda o tej koszulce :D