Wydaje mi się, że "Księżyc w nowiu" był bardziej nudny. Ta część akurat najbardziej mi się spodobała.
A jeśli chcesz napisać tylko tyle, to nie zakładaj nowego wątku, zapraszam do już powstałych. :)
dokładnie Księżyc to dopiero nieporozumienie nic tam się nie działo.
mam wrażenie że ci którzy oglądali ten film i piszą że jest nudny bo jest w nim "zero akcji" mieli chyba klapki na oczach.
Na start mogę wymienić z 10 scen akcji a i tak jest ich dużo więcej.
-scena początkowa
-pościg w lesie
-wspomnienia wilków
-wspomnienia Rosalie
-wspomnienia Jaspera
-bitwa z nowonarodzonymi
-bitwa z Viktorią
-scena w Seattle 1
-scena w Seattle 2
-scena w Seattle 3
Ponadto:
-rozgrzewka przed treningiem
-trening
-potyczka z jednym nowonarodzonym po bitwie
-zabicie Bree
-przejście nowonarodzonych przez rzekę
-wizja Alice
-potyczka Edwarda i Jakoba przed domm Belli.
Co kolejna część to gorsza. Tak to jest jak za film o miłości, przeznaczony dla dziewczyn/ kobiet, zabiera się facet, który na siłę chce zrobić z niego kino akcji. Kiedy pierwsza część odniosła sukces, sponsorzy wpadli na pomysł aby do kin zaciągnąć również męską część publiczności. Błąd! W ten sposób żadnej strony nie zadowolili.
Ps nie uwż. Że ta czesc to kino akcji,to romans le zwraam uwage na ilosc pzedstawionych walk w filmie.
czytałam wszystkie 4 części i jak zwykle książka wygrała, ale filmy muszą trzymać się fabuły przedstawionej w książce, więc nie wiem skąd takie wielkie rozczarowanie:)) Każda ważniejsza scena została w filmie zawarta, czego chcieć więcej? Trzeba lubić takie klimaty, żeby oglądać całą sagę. Niej jest to kino akcji, ale czy miało nim być? Oczywiście walki przedstawione w filmie robią swoje, ale jeśli interesuje Was kino akcji, to polecam film"szybcy i wściekli", albo"gorączka".W "zaćmieniu" jako takiej akcji Panowie nie znajdziecie:)))
Już sama fabuła książki nie był bardzo zajmująca, więc jaki miał być film? Książka-wiadomo, głównie obraca się wokół uczuć Belli do Edwarda. Dlatego żałuję bardzo, że w filmie postawili na to samo. Sceny B i E nie były złe, ale było ich za dużo, w ogóle jak dla mnie bardzo chłodno potraktowano inne postacie. Wiem, że starali się trzymać książki, ale np. między Rose i Emmettem czy Carlislem a Esme jest taka...pustka.
Zeby mniejwiecej zrozumiec film zapraszam do przeczytania ksiazki.:)
Ale niektórzy opieraja sie na opiniach innych, ech^^
Zacmienie bardzo mi się podona jest na drugim miejscu u mnie z na najlepsza czesć.
To nie jest film akcji i nim nie mial byc.
Rezyser swilmował to co w ksiazce bylo najweazniejsze( czyli sceny walki i milosci Edwarda i Belli z dodatkiem Jacoba<3)
Gniotem to napewno nie jest.
bANALNY TEZ NIE.
Najslabsza czescia jak juz to jest cz. 1 :/
Gniotami to sa 'Galerianki' czy 'Swinki'