Nudny, po prostu nic ciekawego, popłuczyny COCO, ani to film dla dzieci, ani dla dorosłych. Po prostu nijaki, rodzina wynudziła się na seansie, ponieważ spodziewaliśmy się filmu w stylu COCO, a tu cieniutko. Plus wyraźne dialogi.
Widzę więcej plusów - chociażby polski dubbing zasługuje na uznanie, nie tylko chodzi o wyraźne dialogi, ale też dobór Julii Wieniawy i Tomasza Kota, świetna decyzja. Nam się bajka bardzo podobała, klimat Meksyku utrzymany, momentami zabawna. :)
A ja bardzo dobrze wspominam ten film, moje dzieciaki też były zadowolone. Na pewno jest więcej plusów, chociażby to, że film ma pozytywny przekaz i promuje wiele dobrych wartości i to, że warto podążać za swoimi marzeniami.
Porównywanie tego filmu z Coco jest jak porównywanie Terminatora i powrotu do przyszłości. Dwa zupełnie różne filmy z różną fabułą ale za to z jednym elementem wspólnym. No gratuluje przenikliwości - równie dobrze można było przekazać klawiaturę dziecku żeby coś napisało. 'Chciałem Coco ale to boło coś innego a myślałem że będzie to samo bo to w koncu z meksyku i o dniu zmaryłych' - żal.