Zachwycam się absolutnie każdym detalem - historią, doborem aktorów, strojami, fabułą - naprawdę czapki z głów za opowiedzenie 30 lat (1913-1943) - sama mając rodzinę z tamtych terenów, znając opowieści o przesiedleniu, bardzo przeżywałam wszystkie pokazane wątki. Świetnie pokazana mentalność tamtych czasów - jak na wsi wszystko wedle ksiedza się kręciło. Zdecydowana większość aktorów językowo dobrze sobie radziła z tamtejszymi zaciąganiami. Ani sekundy się nie nudziłam - wciągnęło mnie bez reszty! Świetne dialogi, humor, wyraziste postaci - ogromnie mnie wzruszyła Anna Dymna, że dostała angaż. Perypetie aranżowanych małżeństw, zgody, niezgody, teksty - naprawdę, ktoś z serca zrobić ten film. Inaczej mi się ogląda, znając reportaż "Chłopki" i przez to, że jako wnuczka dostałam te opowieści w sztafecie rodzinnej.
Dziękuję za ten film.
Dodam, że kompletnie nie rozumiem tej krytyki i niepodobania się krytykom, czy użytkownikom Filmwebu.