zakładam, że tylko "Samych swoich" oglądał Pan może ze dwa razy, to widać i słychać, aż żal. Wiadomo było, że nie dorówna to oryginałowi, wszak gdzie dzisiejsze aktorstwo to blada namiastka tamtych czasów. Jedynie Bobik ratuje ten film. Za grzech niewybaczalny tego filmu uważam drastyczne sceny, które nie powinny mieć miejsca!!! Wbijanie kosy e klatję piersiową, przystawianie pistoletu do głowy i odliczanie, lub zaykła egzekucja strzałem. Tu miało być przyjemnie i śmiesznie a nie jakieś akcenty "Wołynia" czy "Listy Schindlera"!!! Panie Żmijewski, czy w "Jak rozpętalem II wojnę światową", gdzie bohater przebywał w obozie koncentracyjnym, pokazano aż takie drastyczne sceny?. Nie! Przyjemnie i śmiesznie Panie Żmijewski!!! Obyś Pan poprzestał na ruszaniu jakichkolwiek innych kultowych produkcji...