Nie chcę klasycznie narzekać ze sztandarem na ustach, że dialogi w polskich filmach są nie do zrozumienia dlatego chciałabym się upewnić czy tylko ja miałam ten problem. Dajcie znać czy byliście w stanie zrozumieć dialogi, bo ja miałam z tym TAAAKIII PROBLEM, że myślę, że luźno 50% nie byłam w stanie zrozumieć. Szczególnie genialnie odegranego Pawlaka <3. Aż zaczęłam się zastanawiać czy nie jest to kwestia kijowego nagłośnienia u mnie w kinie? Czy jest aż tak źle i ktoś jeszcze też miał taki problem. W zasadzie tylko głos Zamachowskiego mlekiem i miodem płynący wybrzmiewał mi idealnie, a tak miałam problem nawet żeby Adama Ferencego zrozumieć. Te kilka linijek ukraińskich do których były zbawienne napisy potrafiły mi wejść lepiej niż niektóre pozostałe.

Poza tym, jeśli chodzi o sam film to naprawdę jestem przyjemnie zaskoczona. Nie wiem czy to kwestia tego, że bałam się, że tykają pomnik cenniejszy od spiżu i zakładałam, że to będzie katastrofa, więc poprzeczka była niziutko. I gdy porównuję opinie krytyków - faktycznie rozmieszczenie wątków i akcentów, na które oni wskazują o dziwo nie grało dla mnie pierwszych skrzypiec. Co więcej nawet spodobał mi się ten zabieg gruntownego przeprowadzenia historii przez różne ważne momenty dziejowe. Aktor grający Pawlaka - chapeau bas! Naprawdę przemiło się go ogląda. Historia wcale nie skiepszczona i (z tej części tylko co dosłyszałam xD) bardzo dużo dobrych, mocnych onelinerów! Wcale nie odstaje. Plus klasyki, nawiązania do części, które już znamy naprawdę eleganckie. Tak więc polecam - tylko dajcie znać czy mam iść do innego kina/sali czy to niestety naprawdę plaga dramatycznej realizacji dźwięku, bo wszyscy dobrzy dźwiękowcy z Polski wyjechali do Hollywood xD.