Film bardzo słaby. Przerysowany. Mogli chociaż dobrać aktorów w ustach których gwara brzmiała by wiarygodnie. Nie dajecie szansy zdolnym i mniej znanym aktorom, tylko wszędzie obsadzacie tych samych np. Zamachowski. Nie pasuje do tej roli. Reżyser zakpił sobie z widzów, zamiast stworzyć coś swojego, dać coś od siebie to przekopiowali wszystkie "żartobliwe smaczki i dialogi" z poprzednich części. Tylko w tym filmie ani to śmieszne ani ciekawe, po prostu żenujące. Np. non stop do obrzydzenia powtarzają słowo konus, żenujące i przerysowane.
Jak Kazimierz prosi Manię żeby kurę na rosół przygotowała to mówi "ja kury nie zabiję, za bardzo przejmujące". I w upór powtarzają wszystko. Ale po co? Można było w tych postaciach stworzyć coś swojego i unikalnego. Zmasakrowali tę część tak jak kontynuację Kogla Mogla.
Aktor grający Pawlaka bardzo słaby, jego gra sztuczna i przerysowana. To mówienie gwarą nienaturalne, chodzenie jak poparzony aż raziło w filmie. Sztuczny. On i "Nachajka" to najgorsze postacie w tym filmie. A szkoda, bo historia miała potencjał.

Pani Dymna, Pan Baka i Pan Ferency -
chociaż oni pokazali klasę i talent.
Mania dobrze zagrała.

Pochwała należy się operatorom kamer, piękne ujęcia. Niestety gra aktorska słaba. Mnóstwo nieścisłości dot. fabuły prequelu i potem kolejnych części.

Nie polecam filmu. Słaby. A szkoda....