Znakomity produkt na melancholię i chęć popełnienia samobójstwa. Człowiek ogląda, nie śmieje się wcale, i myśli, jak bardzo ten dzisiejszy świat jest prostacki.
Szczerze mówiąc, nie znalazłem ani jednej sceny, przy której można się było choć uśmiechnąć, o śmianiu nie wspominając. To, czego tu brakuje najbardziej, to autentyzm. Jak się ogląda "Samych swoich" to nie ma się wątpliwości, że znajdujemy się w tamtych czasach i miejscu, tutaj trudno oprzeć się wrażeniu, że...
"Przepraszamy, wystąpił błąd. Zajrzyj na stronę startową naszego serwisu."
A jak człowiek napisze jeszcze raz, to się okazuje, że jednak post przeszedł, i następny też. Ten portal schodzi na psy.