...jednak nie aż tyle, żebym dodał go do ulubionych.
Na ekranie króluje oszczędność, nawet w dialogach najwęcej tekstu wypowiada chyba komisarz szukający mordercy. Bardzo dobra muzyka, momentami nie czuć w ogóle że to są lata 60-te, i dziś by była świeża.
Delon wypadł ciekawie, jednak jaki z niego perfekcjonista? Zawodowego kilera to może i zagrał ale na pewno nie zawodowca. Nie zabija świadka? Nie zmienia ubrania? Wykonuje zlecenie tak, że praktycznie cały klub go widzi? Powrót na miejsce przestępstwa? Rozumiem, że to wszystko na potrzeby filmu, lecz ten element wypadł mało przekonująco.
Film dla wielbicieli klimatu i skromnych środków, fani efektów specjalnych i szybkich zwrotów akcji niech pamiętają, że obraz ma już 40 lat i nie nakręcono go w Hollywood ;). 7-8/10. Pozdrawiam!