Gdybyśmy z kolegami na wyjeździe postanowili nakręcić film po pijaku... zaraz. Już do zrobiliśmy. I wyszło lepiej :) Wygląda to paskudnie, sasquatch jest tragiczny, jego ataki tak komiczne, że w połączeniu z kompletnym zidioceniem fabuły i fatalnym montażem, daje to efekt całkiem rozrywkowy. Przez pierwsze pół godziny. Ale twórcom się coś odkleiło i postanowili ciągnąć to przez 1:40 minut. WTF? Szkoda, bo jako 45 minutowy film to by się dało jeszcze jako tako usprawiedliwić. Akcja dość wartko, spory body count, ale brakuje gore, a jak już jest, to fatalne. Koszmarne sceny walk i ataków, masakryczne CGI, Indianka polująca na yeti z łukiem, pokraczni struże prawa i nudny dziennikarz. Męczące doświadczenie, pomimo, że miejscami śmieszy.