Szkoda, że film nie wyszedł doskonale bo pomysł genialny. Zmarnowano potencjał choć, aż tak tragicznie nie jest. Fajne widoki i muzyka.
Po pierwsze primo - świetne zdjęcia. Po drugie, mocna gesta atmosfera, może nie straszy jakoś specjalnie, bo czesto uzywa juz troche ogranych motywów (duch dzcyiewczyny, biała suknia i te sprawy), lecz mimo wszystko trzyma w napięciu. Nie zrozumiałem go do końca, bo mocno jest osadzony w tradycji i kulturze fińskich legend, mimo wszystko sauna jako element pogański, miejsce oczyszczenia z brudu, też wewnętrznego, to tu złowroga siła kusząca i przerażająca zarazem wypadła bardzo wiarygodnie i co za tym idzie mrocznie. Film jest momentami zbyt szarpany i z tego powodu tez chwilami niezrozumiały (motyw dziadka, który wyłupia sobie oczy, mieszkańcy wioski nagle gdzies przepadają i in.) i też trochę nielogiczny (jak mogli nie zauwazyć, że wspóltowarzyszowi odbiło i pisze własna krwią?). Ogólnie ciekawy, chciałbym wiedzieć jak interpretują go Finowie.
Takie kino skandynawskie lubię. Gdy robią dramat to z ich metodologią wychodzi mega przybite, statyczne kino i chyba tylko bardziej wlecze się kino Irańskie. Natomiast taki mix gatunkowy sprawia, że film grozy porusza naprawdę w przekonujący sposób wiele aspektów natury egzystencjonalnej czego prawie w ogóle nie ma w horrorach zachodnich, a w międzyczasie tajemnica, groza nadaje dynamizm całości.