PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=780301}

Schyłek dnia

Napszállta
6,1 2 106
ocen
6,1 10 1 2106
6,4 25
ocen krytyków
Schyłek dnia
powrót do forum filmu Schyłek dnia

Akcja snuje się powoli, ale to nie wada, nawet lubię. Początek mnie zaciekawił, ale w miarę posuwania się fabuły w większości wywoływał irytację i frustrację. Mnóstwo postaci, rozmów, zagadek i pytań bez odpowiedzi. Niejasne, a czasami nielogiczne zachowanie bohaterki. To wszystko bardzo utrudnia wejście w historię, która po prostu przestaje być ważna.
Doceniam walory techniczne - zdjęcia, dźwięk (zgiełk miasta, dialogi w tle, muzyka), ale olśniewająca forma nie zastąpi dobrego scenariusza. A widok karku bohaterki nie opuści mnie na długo.


ocenił(a) film na 4
Agatonik

Absolutnie zgadzam się tutaj ze wszystkim. Na seans trafiłem zupełnie przypadkowo, nie mając pojęcia o czym jest ten film. Początkowe sceny przyjąłem dosyć entuzjastycznie: zgiełk Budapesztu, wrzenie metropolii, przypadkowi przechodnie i bliżej nieokreślony niepokój. Niestety forma po pewnym czasie niespodziewanie mnie przygniotła. Absurd gonił absurd, warstwa symboliczna zdominowała całkowicie podstawy logiczne. Świadom jestem celowości tego zabiegu, ale nie przypadł mi on w ogóle do gustu. Całość męcząca i frustrująca. Sztuka nie musi być przyjemna, ale nie zamierzam w jej imię cierpieć. A właśnie cierpieniem jest świadomość zmarnowanego czasu i dobrego pomysłu.

Humerus

Super! Chciałam coś napisać o tym filmie, ale wszystko to co miałam do powiedzenia, zostało zawarte w tej recenzji.. Nie mogę nic napisać , bo byłoby to wyłącznie powieleniem powyższego i zgadzam się z tym w 100% , a jedynie dlatego nie żałuję, że poszłam na ten film, że mogłabym żałować gdybym nie poszła, czytając wcześniej inne recenzje. No i dobrze zobaczyć Marcina Czernika, którego lubię i doceniam od czasu wspaniałego serialu Moniki Strzępki i Pawła Demirskiego "Artyści" w którym grał.

ocenił(a) film na 3
Agatonik

Szedłem z nastawieniem na film artystyczny. Myślałem "niech będzie, chcę po prostu poczuć klimat Budapesztu czasów fin de siecle, zobaczyć tych anarchistów, zobaczyć ten świat który umarł, nie będę patrzył na brak logiki".
Mimo to nie dałem rady. Początek był rzeczywiście bardzo obiecujący, ale potem... Główna bohaterka która zachowuje się całkowicie absurdalnie... i wszystko jej uchodzi na sucho. Ma pracę i jej nie wykonuje? Nic nie szkodzi, dostanie potem jeszcze bardziej odpowiedzialną pracę. Znów jej nie wykonała? Och, nic nie szkodzi.
Dialogi pozbawione sensu, zadawane pytania na które nikt nie udziela odpowiedzi, a mimo to i tak główna bohaterka wie gdzie i jak iść, choć nikt jej nic nie powiedział.
Postaci które mówią jedno (jesteś szpiegiem!) a robią drugie (chodź, pomogę ci), albo wręcz pojawiają się i znikają (jak masz na imię? będziesz mnie bronił!)
Najgorsze było chyba jednak tło. Kamera skupiała się na karku bohaterki zamiast na całej akcji która działa się w tle. Zabieg pewnie celowy ale okropnie irytujący.
Naprawdę podpisuję się całkowicie pod Twoimi słowami.

ocenił(a) film na 5
doliwaq

Jak czytam Twoje odczucia - a są identyczne z moimi - to aż się dziwie, że nie oceniłam ostrzej tego filmu. Pozdrawiam:))

ocenił(a) film na 3
Agatonik

Dołączam się do Waszych opinii tym chętniej, że oficjalne recenzje robią z tego filmu arcydzieło wręcz. Rozdęty do granic wytrzymałości film, w którym każdy zalążek fabuły pozostaje bez rozwinięcia, a ukazane jako ważne dla filmu sytuacje nie wpływają na przebieg akcji.

Osierocona dziewczyna żyje nie wiadomo za co, dzięki czemu może bez słowa rzucić jedną pracę, żeby w drugiej pracować za darmo. Brill przez cały film pokazuje jaki ma ceniony w całym Cesarstwie zakład kapeluszniczy, przez cały film nie sprzedał ani jednego kapelusza i nie dowiadujemy się, o co w tym jego biznesie chodzi. Kim jest człowiek, jednak będący centralną postacią w filmie. Szczytem absurdu jest poszukiwanie przez bohaterkę śladów swojej rodziny, których uosobieniem jest jej brat. Kiedy po 1,5h poszukiwań odnajduje go, nie przeprowadziwszy z nim żadnej rozmowy, ucieka od niego a potem zabije w 5 min. Tym trudniejsze jest to do zrozumienia, że zabicie brata nie ma żadnego sensu. Ani on nie chciał jej zabić, ani ona nie miała specjalnie powodów, żeby od niego uciec. Tak jednak reżyser bez żadnego wyjaśnienia, kończy główny wątek fabularny.

Nie dowiadujemy się w tym filmie w zasadzie nic, bo bohaterowie ze sobą nie rozmawiają. Mówią do siebie jakimś kodem złożonych z równoważników zdań i na w pół lirycznych sloganów, metafor.

Wymęczyłem się na tym filmie strasznie.

ocenił(a) film na 4
Lanthsky

Sprzedał kapelusze choćby hrabinie i cesarzowej.

ocenił(a) film na 6
Agatonik

Do Twojego i pozostałych komentarzy tylko dorzucę to, czego nie wyraziliście - a pewnie byście chcieli. Ja po prostu czułem się tak, jakbym śledził przygodową grę na PC typu np. Dreamfall. Samemu grać to jeszcze jakoś ujdzie, ale patrzeć jako widz już ciężko. I tak jak w grze biegamy w kółko często bez sensu, na wszelki wypadek zaglądamy w każdy zakamarek nie będąc w stanie skupić się na jednej czynności i jednym kierunku. Robimy jakieś bezsensowne czy wręcz szkodliwe czynności, które nie zwracają niczyjej uwagi. A właśnie - mnóstwo postaci pojawiających się tylko po to, by wygłosić jedną kwestię (uważaj na, strzeż się, nie przychodź itp.) i posłusznie zniknąć, ew. odpowiedzieć na jedno z naszych trzech pytań do wyboru. Do tego pole siłowe, które chroni nas lepiej niż Jamesa Bonda. No i naturalnie ujęcie kamery jak w grze :-) A, i jeszcze ta mimika bohaterki w niczym nie ustępująca bogactwu wyrazów twarzy postaci CGI ;-) Nie, nie wiem czemu dałem filmowi aż 6 - może za poprzedni film reżysera, może za formę wizualną i chęć dania szansy?

ocenił(a) film na 5
Gabbriel

W 100% zgadzam się z Twoimi odczuciami i obserwacjami.

ocenił(a) film na 3
Agatonik

Ufff... myślałem, że tylko mnie ten film przerósł :) Wróciły moje szkolne wspomnienia kiedy przeczytałem "Dziady"
Niby dzieło, a jednak symbolika zabija logikę akcji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones