To ze ten film da sie oglądać jest zasługą wyłączenie zdjęciowców, montyażystów i ludzi od efektów...bo scenariusz jest cholernie nudny i sili sie na drętwy humor - że ktoś jest weganem i sprzątaczkja ma wolne w piątek więc go nie odkurzy "you once wera a wegan and now youre a Be GONE"....o maj gat....cholernie bezndadziejne...do tego ta CIOTA KLOTA CERA ktorego nie znosze - wpienia mnie popularnośc tego kolesia co ma jedną mine na każdy film i ledwo słychać co mówi...film jest podwójnie spieprzony przez tego "aktrorzynę". Walki świetne- cała reszta badziwena.
super recka, pomijając że wszystko nie jest ocenione sprawiedliwe tylko nadciągnięte na twój drętwy punkt widzenia, idź na zieloną milę i zgiń...