Oglądanie tego filmu to strata czasu. Całkowicie przewidywalny i w dodatku źle nakręcony. I niech nikt mi nie argumentuje, że dzięki temu filmowi można się dowiedzieć czegoś o sektach. Koniec filmu - zwycięstwo głównego bohatera nad sektą - jest nonsensowne i niezbyt realne.
niezbyt realne, banalne, a do tego średnie psychologiczne nakreślenie bohatrów i ich motywów.. ale najgorszy początek -potem już jakoś leci, i w miarę wciąga.
popieram, początek nudny, potem dopiero trochę się rozkręca.
przewidywalny, oczywiście wszystko się dobrze skończyło.
najpierw Toby nie chciał być z tą dziewczyną, bo ona niby z wyższych sfer i nie pasują do siebie, a potem nagle mu to nie przeszkadza. dziwne.
ale film nie jest taki zły, widziałam duuużo gorsze;>
dajcie spokój,film zdecydowanie na NIE.nawet jeśli gra tam josh(!)
lubie go ale w tej roli mi się nie podobał.
4/10
Na jedynkę jest za dobry:) Na 2 w sam raz, ode mnie dostaje trójeczkę, bo na tyle ratuje go muzyka Karaluchów:)
A ja oglądałem go dawno temu w TV i podobał mi się dlatego daje 7. Wtedy nie zwracałem uwagi na to czy jest dobrze zrealizowany, na aktorów, czy realizm. Dlatego wolę zachować miłe wspomnienia i nie oglądać go drugi raz.
e tam, fil, był bardzo dobry i jestem zdecydowanie na tak, nie podobały mi się jednak kontynuacje
Nie wiem dlaczego w polskim tłumaczeniu pojawia sie słowo sekta. Raczej nie ma tu mowy o sektach, a o tajnych stowarzyszeniach zrzeszających studentów i absolwentów elitarnych uczelni.
Tak btw. skąd się wam bierze ten Toby? Opis, w którym mowa jest o Tobym zawiera błąd, bo nigdzie w filmie nie pada to imię. Jest to błąd dystrybutora(?) powielony tutaj przez bezmyślnie wprowadzającego.
Toby bierze sie z tego, że na oryginalnym pudełku z tyłu także jest błąd, a dużo osób się tym imieniem sugeruje
popieram film jest świetny!!!!!! bardzo mnie wciągnął i przypadł mi do gustu poza tym muzyka w niektórych momentach jest imponująco dobrze dobrana