Jak wiadomo, postać doktora Grega House'a jest inspirowana orginalnym Sherlockiem Holmesem stworzonym przez Arthura Conana Doyle'a. Detektyw ten w wizji Guy'a Ritchie'go wydaje mi się natomiast być inspirowanym doktorem Housem, szczególnie jego relacje z Watesonem przypominają w filmie relacje House- Wilson.
A sam...
Świetny! jestem świeżo po seansie i śmiało mogę powiedzieć, że nie gorszy od pierwszej części. Fajnie znowu zobaczyć Holmesa i Watsona w akcji. Czekam na trzecią część.
Rzadko sie zdarza, aby kontynuacja byla lepsza od pierwowzoru. Tak jest z ta pozycja, przynajmniej dla mnie. Obraz jest po prostu lepszy, akcja bardziej dynamiczna, wciagajaca, a gra aktorska stoi na lepszym poziomie. Film jest lekki w odbiorze, efekty umiarkowane, ale dobre, calosc wypada naprawde bardzo dobrze. Musze...
więcejDla nie lepiej niż w części pierwszej której na dobrą sprawę nie pamiętam bo była dla mnie słaba. Gra cieni humorzasta i ciekawa akcja , zdjęcia fajne no i kucyk :) Mistrzunio ..
Film naprawdę mi się podobał. Szczególnie zakończenie :) A w trakcie sceny, gdzie Holmes jechał na tym "kucyku", myślałam, że umrę ze śmiechu :D Jak zwykle świetna rola Roberta Downey'a Jr. :D:D
Podobny do pierwszej częśc i i tyle napewno bedzie trzecia część ale czy bedzie dobra myślę że tak ale już napewno ostatnia.
Film utrzymany w podobnym klimacie co pierwsza cześć. Niczym się nie wyróżnił, po prostu
historia potoczyła się dalej.
Nadal mamy z lekka naciągane sceny okraszone przyjemną rozrywką.
Takie 7/10 lekki i przyjemny.
parę śmiesznych cytatów, trochę matrixowej akcji (scena biegnących) rozwala humorem i
ładna cyganka Noomi Rapace. Np. Sherlock mówi do starego lokaja "Nic się nie
zestarzałeś" ; P
1. Czy tylko ja odnioslem wrażenie że brat Holmesa uderzająco podobny(głos , wyglad tez
troche, sposob mowienia) byl do Jeremiego Clarksona?:D
2. Czy tylko ja odniosłem wrażenie że ta część była o wiele mniej zagadkowa i postawiono
głównie na napieprzanie?
3. Czy tylko ja odnioslem wrażenie że ten film zawiera...
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Szybko dziejąca się akcja, dobra gra Downeya, Law i Harrisa, przyjemnie się ogląda, a parę scen robi naprawdę dobre wrażenie, zwłaszca te końcowe. i brawa za przypomnienie, jak wiele może zmienić jeden znak.
Jak dla mnie za dużo nawalanki, po drugie nie ogarnęłam za szybkiego toku rozumowania
sherlocka, po trzecie ta intryga była tak niewiarygodnie głupia i nierealna, że sama nie wiem
co o tym myśleć...mała atrakcja dla ludzi lubiących filmy kostiumowe, nawet tych pięknych
angielskich uliczek nie było za wiele...:)
Bardzo dobrze zrealizowany , zagrany i tak dalej ......
To co przykre to to że film zdecydowanie przydługi a momentami nudny.
Cieszę się, że w końcu mam za sobą ten film. Dawno już się tak nie wynudziłem.
Pierwsza część była na prawdę znakomita, ale ta? Nie szkoda im pieniędzy na tak marny
scenariusz?
Szkoda,że twórcy zamiast wymyślać nowe opowieści, coraz częściej biorą na warsztat
klasyki i masakrują je na współczesną modłę. To samo zrobili z Trzema muszkieterami,
przy których widz chwilami nie wie czy ogląda dzieło na podstawie Dumasa czy może
reżyserowi pomyliło się i wydawało,że kręci już kolejny Resident...
Film niedorzeczny ... a niby tajemniczy Sherlock Holmes zostal Jamesem Bondem albo jakims
innym superbohaterem :d skoro film jest w realiach 1890 roku to po co te bomby , snajperki
utd przeciez to wszytsko mamy teraz
Z trudem dotrwałem do końca filmu. Nie dość, że z eleganckiego, inteligentnego detektywa
z klasą zrobili transseksualnego jasnowidza, karatekę to jeszcze ta fabuła. Nie wiem czy to
efekt zmęczenia, ale ciężko było mi odnaleźć jakikolwiek sens. Strasznie zagmatwane. I to
kretyńskie zakończenie z fotelem, szkoda...