Film nie jest komedią, ale jest niezły. Jeśli ktoś mówi, że kilka razy go "Show" nie zaskoczył to musi być wróżem zapewne... albo ktoś mu go wcześniej opowiedział. Cezary gra przyzwoicie (prawie jak Pazura z "Krolla"). Reszta też trzyma poziom. Wszystko git, a szkoda mi tylko jednego. Wiem, że to akurat było do przewidzenia i że tak bywa w życiu... Żałuję, że Alinka okazuje się na końcu... ehh... tym kim się okazała...