Nie miałam nigdy pana Ślesickiego za wybitnego twórcę, film Show tylko utwierdził mnie w tym smutnym przekonaniu....
Najlepszy to dowód ,jak nisko moze upaść reżyser z chęci zysku i zyskania poklasku....Szkoda mi tylko dobrych aktorek, które w tym filmie debiutowały na dużym ekranie, a zniknęły zupełnie w tym nieudanym monodramie nieprzebijalnego pod tym względem Pazury.Rzyg.