Trochę ciężko się ogląda film z ludźmi których "dni są policzone". Pomimo że aktorzy mieli wystawne i atrakcyjne życie, ich starość budzi litość i współczucie. Niezależnie od tego jak się czują i zachowują, nie ukryją prawdy, lata zrobiły swoje. Nieuchronność tego co nieuniknione to straszne uczucie, szczególnie dla kogoś kto kocha życie. Staruszek Vincent Price zmarł w 1993, Bette Davis zaledwie dwa lata po filmie.