Jeszcze na żadnym filmie nie uśmiałam się tyle razy co się opłakałam! A tu normalnie śmiech i ryk ;) Film jest po prostu zabójczy, jasełka były the best, ale uśmiałam sie jak nigdy z tego, jak Simon zareagował na psa: "koń!" - fajna scenka;) I wcale nie śmieję się tu z trgo ze on jest taki malutki (tak dla jasności), po prostu ta scenka była cudna, jak i zresztą cały film.. :)