Spętanie, skrępowanie linami koni, pozbawieni prawdziwej wolności, skłóceni z życiem, paradoksalnie odzwierciedlają bohaterów... Roslyn krzyczy: "...Mordercy koni! Zabójcy! Jesteście kłamcami! Wszyscy kłamiecie! Jesteście szczęśliwi, jak widzicie, że coś umiera! Czemu nie zabijecie siebie nawzajem, by być szczęśliwym?! Wy i wasza wolność! Współczuje wam! Jesteście trójką, słodkich, martwych mężczyzn!..."
Tytuł filmu "The Misfits" z dosłownym tłumaczeniu oznacza ; nieprzystosowanie, niedostosowanie, bycie innym, rzecz niedopasowana, źle uszyta, źle skrojona...
Mustangi, konie sprowadzone przez Hiszpanów w XVI wieku, część z nich uciekła i zdziczała na wolności pędząc otwartymi terenami prerii.
Symbol Dzikiego Zachodu nieokiełznanej wolności, wiatru we włosach, młodości, szaleństwa, prawdziwych mężczyzn, lassa, romantyzmu...
Historia i okoliczności, film uczyniły już legendarnym przed premierą.
John Houston podejmując się reżyserii filmu, którego scenariusz napisał Artur Miller, mąż Marylin Monroe, był prezentem dla jego żony, świetna rola dramatyczna na miarę jej wielkiego talentu.
Na planie filmu spotyka się pięć osób, paradoksalnie do tytułu filmu odzwierciedla to ich życie z rolami filmowymi, spotykamy wyrzutków, odszczepieńców, niedostosowanych społecznie, nonkonformistów, którym życie dało w kość a bagaż doświadczeń na plecach tak im ciąży, że każdy chce uciec...
Życiowi rozbitkowie to : trzech kowbojów Gay, Guido, Perce oraz dwie rozwódki : Roslyn i Isabelle. Specyficzni ludzie ciągną do specyficznego miejsca, które ma stać się "idyllicznym" Edenem wyżymanym przez chwilowy "czyściec" w weekendowym domku. Zmierzymy się z egzystencjonalnym cierpieniem Roslyn rozwód, samotność Gay'a, tożsamość podstarzałego kowboja, którego rodzina nie akceptuje, Isabelle też rozwódka, która skrywa gorzkie doświadczenia i porażki, choć pod płaszczykiem wesołego usposobienia skrzętnie to kryje, Perce, młody przystojny kowboj, który nie akceptuje nowego męża matki, która wciąż go kontroluje i nie potrafi zrozumieć pasji jeździeckich syna, Guido odrzucony przez Roslyn, niespełniony, też szuka swojej drogi.
Gorzki dramat Houstona zderza współczesny świat z "mitycznym" Dzikim Zachodem wplatając w to historię swoich bohaterów, czyniąc obraz pełen wątków biograficznych. Roslyn i MM łączy trudne dzieciństwo, poczucie zagubienia, szukania swojej drogi i poważnego traktowania, marzyła o dziecku i miłości, rozwódka, jej małżeństwo chyliło się ku upadkowi.
Gay i Gable, obaj twardziele, aktor, żołnierz, kowboj, podstarzali, walczący z ostatnimi zadaniami rola - aktorska, scena z mustangiem, ujeżdżanie, lasso, pragnienie pierwszego dziecka, narodziny już po śmierci aktora, miłość i jej pragnienie.
Clark Gable wszystkie sceny kręcił bez kaskaderów, wszystkie sceny były po kilka razy powtarzane poza jedna z mustangami. Wszyscy aktorzy na planie ciężko pracowali, przechodzili trudne momenty a Gable omal nie przypłacił tego zawałem serca i wciąż wspierał i opiekował się Marilyn.
Perce i C. Montgomery, poharatani życiowo, aktor wypadek kilka late temu, doprowadził do uzależnienia od leków, narkotyków i alkoholu, kowboj ucieka od matki i tamtego życia, chce coś udowodnić, coś zmienić przełykając gorzką pigułkę.
Drugi plan należy tutaj zdecydowanie do mistrzyni Thelma Ritter, która wciela się w rozwódkę, wydaje się jedyną wesołą, optymistyczną w tym smutnym pierwszoplanowym gwiazdorstwie, świetnie łagodzi sytuacje, konflikty, uzupełnia dialogi, bystra obserwatorka, i jedyna, która pod fasadą uśmiechu i świetnych ripost ukrywa cały ból i niesprawiedliwość świata.
Dialogi odzwierciedlają pojedynek między różnicami kulturowymi, tożsamością, naturą, psychologiczne tarcia między bohaterami i wewnętrzną walkę, lęki, pragnienia i ludzkie oparcie....
"...- To niemal prawdziwy zaszczyt siedzieć tak obok ciebie. Jesteś cudowna. To moje prawdziwe odczucia, Roslyn. Co sprawia, że jesteś taka smutna? Jesteś chyba najsmutniejszą kobietą jaką kiedykolwiek poznałem.
- Jesteś pierwszym mężczyzną, który tak powiedział. Zazwyczaj mówią mi jaka jestem szczęśliwa.
- To dlatego, że ty uszczęśliwiasz mężczyzn...."
"...- Po prostu nie lubię z nikim walczyć. Kiedy pozornie wygrywasz, to przegrywasz... w sercu.
- Jesteś wolna. Nie jesteś jeszcze do tego przyzwyczajona.
- Nie, problem w tym, że zawsze ląduję na starcie. Nigdy nikogo nie miałam za bardzo.
- Miałaś swoją mamę, prawda?
- Jak można mieć kogoś, kto znika co chwilę? Żadnego z nich nie było. Ona wyjeżdżała z pacjentem na trzy miesiące... Wiesz ile to trzy miesiące dla dziecka..."
"...- Co cię gryzie?
- Tylko moje życie..."
"...- Skąd masz tyle wiary w swoich oczach?
- Mam?
- Jakbyś się dopiero urodziła.
- Oh, nie.
- Naprawdę płakałaś z mojego powodu?
- Byłeś ranny. Nikt wcześniej nie płakał z twojego powodu?
- Nie. Nikt obcy. Ostatnio 12 Kwietnia. Koń kopnął mnie tak mocno, że byłem nieprzytomny cały dzień i całą noc. Byłem tam z moją dziewczyną i dwoma kumplami. Ani jej ani kumpli nie widziałem od tamtej pory.
- Zostawili cię? Samego?
- Mogę cię o coś spytać? Nie mam nikogo... z kim mógłbym porozmawiać. I nie wiem jak się powinno...."
"...- Jeżeli mam być sama, to tylko z samą sobą..."
"...- Kochanie, każdy kiedyś odchodzi. Umieranie jest tak naturalne jak życie. Ktoś kto boi się śmierci, boi się też życia..."
Majstersztyk dramatycznych ról Wielkiej Trójki ; Monroe - Gable - Montgomery.
Drugi plan - Ritter. Tragiczne losy Wielkiej Trójki ; Gable zmarł w 1960 roku, Monroe w 1962 roku, Montgomery w 1966 i to był ostatni Wielki Film.
Doskonałe zdjęcia, sceneria, muzyka i legenda o tym filmie - Arcydzieło!