i głosem pewnej grupy społecznej. Ale dla mnie muzyką nie jest.
Film może się nie podobać, ale powyższa wypowiedź nie jest argumentem przeciwko temu filmowi... :)
Na pewno to nie moja muzyka. Oprócz tego w dokumencie tego nie było. Jeżeli już miałabym coś wybrać, żeby było jako tako blisko, to lubię Fisz Emade
To, że coś do Ciebie nie trafia to nie znaczy, że nie kwalifikuje się to do muzyki. Ja słucham tak naprawdę słucham wszystkiego, z prawie każdego gatunku, o ile jest to dobre. Słucham i dużo rapu, metalu, klasycznego rocka, jazzu itp. A nie znoszę na przykład disco-polo. Nie mniej, nie odmawiam temu rodzajowi muzyki miana..muzyki. Jest to muzyka, ale po prostu nie dla mnie. Widzisz, może być i zajebisty utwór rockowy czy rapowy, ale może być też mega kijowy. Wszystko zależy od jakości i tyle. Pozdro
Jasne, masz rację. Zbyt dużego skrótu w wypowiedzi użyłam. Hip-hop zwyczajnie do mnie nie przemawia.
Na tamte czasy to był fenomen coś nowego i pisanie że film jest słaby bo nie moje klimaty jest zwyczajnym marudzeniem i szukaniem dziury w całym to tak samo jak bym powiedział że film o np.metalice jest słaby bo nie słucham takiej muzyki ;) pewne rzeczy są kierowane do konkretnej publiki i nie jest możliwe żeby każdemu się podobało.
I mi się nie podoba. Nie tylko sama muzyka, ale też jak dokument został zrealizowany. Oglądałam sporo dokumentów o muzyce, nie zawsze takiej, jaką lubię (np.country - nie znoszę), a sam film oceniałam wysoko.