Ta, Hamburg, Rotterdam, Berlin, Akwizgran, Arnhem, Coventry czy Londyn do dziś leżą w gruzach. I proponuję poczytać "Stolicę" czy "Dookoła Świata" z okresu popaździernikowej "Odwilży". Pisano wprost, że odbudowa jest spieprzona, że utworzono uciążliwą siatkę komunikacyjną z ulic co później zaowocuje problemami komunikacyjnymi, że nowowybudowane osiedla często gęsto są fatalnie rozplanowane i brak na nich nawet chodników, że gmachy MDM to raczej miejsca zebrań partyjnych niż miejsca do miesznania i sporo innych zarzutów w ogromnej większości słusznych. ładnie i szczegółowo zilustrowano fasadowość odbudowy. Opisano tez inne koszty tej odbudowy jak rozebranie starówek w Koszalinie czy Malborku, zahamowanie budownictwa mieszkaniowego poza głównymi ośrodkami. Materiału mnóstwo zanim w początkach 1957 cenzura wkroczyła i zaknęła dyskusję. Znowu wszystko było już tylko cacy.

Nie wiesz co piszesz te miasta były bąbardowane a nie planowo zniszczone Arnhem he he O jeden { most} miasto za daleko .

ZbĄbarduj sobie słownik ortograficzny. I wytłumacz mi czym różnią się gruzy miasta zniszczonego w wyniku bombardowania, walk ulicznych, oblężenia czy zaplanowanego wysadzenia.

Święta racja. Cegła z rozbiórki spływała do stolicy szerokim strumieniem. Nie wspomnę już o kamieniarce , piaskowcu , marmurach itp. z wielu zabytkowych obiektów. Zazwyczaj były to obiekty na tzw. ziemiach odzyskanych. Słusznie wspominasz Malbork. Dla kogoś kto nie zna tego miasta i jego powojennej historii widok tzw. ,,starego miasta,, musi budzić zdziwienie