Na dniach przeczytałem najnowszą powieść o przygodach 007. Jakiś czas książka nie
sprawiła mi takiej przyjemności jak ta. Czytałem wcześniej "With Love from Russia" i
"Casino Royale", które także bardzo mi się podobały, a ta najnowsza część tylko bardziej
mnie zmotywowała, żeby przeczytać pozostałe odcinki. Chylę czoła przed autorem
Jefferym Deavere'm za skonstruowanie tak wciągającej i intrygującej fabuły oraz
interesujących i nowatorskich przeciwników. Autor postarał się, aby akcja rozgrywała się
w nowych miejscach (Serbia, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Południowa Afryka) a zło,
któremu Bond ma przeszkodzić było niejasne do końca. W książce jest dużo innowacji a
sama powieść poparta jest badaniami autora różnych zagadnień. Nie brakuje też stałych
elementów jak piękne kobiety, szybkie samochody: Bond jeździ m.in. Bentleyem GT
Coupe i Subaru Imprezą i gadżety: IQphone, Rolex.
Wielkie było moje zaskoczenie kiedy przeczytałem, że "Skyfall" nie będzie miał nic
wspólnego z "Carte Blanche", bo już sam tytuł książki jest świetny, seksowny i w stylu
Bonda. Wątpię, aby reżyserowi, scenarzyście i producentom udało się wymyślić lepszą
fabułę. Jak to ktoś powiedział: "jeśli nie wiadomo o co chodzi to znaczy, że chodzi o
kasę".
Czytał ktoś jeszcze "Carte Blanche"?