Nigdy nie byłem fanem filmów o Bondzie, ale ten mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. Nie wiem, czy to najlepszy film z całej serii, nie czuję się odpowiednią osobą do oceny tego, ale to pierwszy film o najsławniejszym agencie świata, który zrobił na mnie spore wrażenie.
Bardzo pozytywne oceniam także Daniela Craiga. Jak dla mnie facet jest stworzony do tej roli.
'Żądny' jeśli już. Pomijam już fakt, że motyw zemsty często pojawiał się w filmach serii. Nie wiem po co się kłócisz, nie przekonasz mnie do plastikowego Brosnana.
Dzieki za poprawienie mnie ;)
Nie bede tu nikogo przekonywac naturalne jest to ,ze ktos woli Craiga,Brosnana czy Daltona
Ostatnio w Teletygodniu ukazał się krótki materiał dotyczący Pierce Brosnana i aktor mówił
tam w tym wywiadzie że nie był zadowolony z swojej kreacji w roli Bonda ,stwierdził że gdzieś utknoł miedzy
Connerym a Moore .Sporo trudności sprawiło mu uchwycenie znaczenia tej postaci .Ale ja myślę ze sperspektywy czasu Bond Brosnana był świetny ,jak na lata 90 .Jego wizerunek Bonda zbudowano na zasadzie ,, The Best of Bond ,, 007 w wydaniu Brosnana jest zmieny ,raz subtelny ,po chwili brutalny .Meski i zdecydowany jak Connery ,Dowcipny jak Moore ,Myślący jak Dalton .Zresztą niedługo Bond -Brosnan wróci na ekran Kin !!! Łap : https://www.youtube.com/watch?v=_F2SSqPSiQU
Tak, znam ten wywiad i zgadzam się z Piercem. Moim zdaniem nie udźwignął postaci. Z założenia miał być 'the best of James Bond" ale wyszło raczej nijako. Ni pies ni wydra. Mdło.
A November Man wcale mnie nie kręci. Żywcem zerżnięte z Bonda - po co i dlaczego? Choć w trailerze Brosnan prezentuje się lepiej niż we wszystkich swoich Bondach. Może w końcu dojrzał do tej postaci? Ale za słabo i za późno. Teraz jest rewelacyjny Craig.
Nie Bzdura tylko prawda ! W 1994 roku po Zakończeniu Zimnej Wojny i zbrutalizowaniu się kina akcji ,głównie przez takie ikony kina jak Sylvester Stallone czy Arnold Schwarzenegger producenci i twórcy seri o Bondzie mieli duże wątpliwości czy dalej utrzymywać tak archaiczną postać jaką jest James Bond .Zimną Wojna się skonczyła ,zelazna kurtyna opadła w europie ,zakończyła się era szpiegowska .Były duże obawy czy dalej James Bond jest potrzebny światu ? Pierce Brosnan debiutując w roli Bonda ,nie miał łatwego zadania ,musiał nie tylko przekonać wszystkich do siebie jako Bonda ale również pokazać ,udowodnić że po zakończeniu ,,Zimnej Wojny ,, James Bond nadal jest potrzebny Światu .I Pierce Brosnan wykonał to zadanie perfekcyjnie !!!!! Następnym razem jak nie masz nic sensownego i rzeczowego do napisania to sieć cicho a nie pisz Bzdura .Tak jest najłatwiej .
Właśnie jakaś idiotka w innym wątku (nie będę zaszczycać jej odpowiedzią) przyczepiła się, ze Bond Fleminga był brunetem..... Szkoda słów. A to, że Craig CHARAKTEROLOGICZNIE jest bardzo bliski temu, jak sportretował Bonda Fleming, już do niej nie dociera. Nie ogarnia, bidulka.
Zgadzam się , jest rewelacyjny , męski , twardy , świetny aktor , stworzony do tej roli , a Skyfall , wg mnie najlepszy bond z Danielem Craigiem !
100% racji! Rewelacyjny, męski, twardy, znakomicie gra, jest SEKSOWNY w taki pierwotny samczy sposób i urodził się po to, żeby zagrać Bonda. Choć widziałam go w wielu innych rolach i zawsze był świetny.
1. George Lazenby - "W Tajnej Służbie Jej Królewskiej Mości" (1969)
2. Daniel Craig
3. Pierce Brosnan.
Tak wygląda prawidłowa Lista Przebojów Bonda i nie inaczej!
Nie ,tak wygląda twoja lista przebojów Bonda ,która ma się nijak do rzeczywistości .
1 Roger Moore -Niekwestionowany lider !
2 Sean Connery
3 Pierce Brosnan .
mam podobne spostrzeżenia. Ostatnio zaczęłam oglądać ponownie wszystkie Bondy po kolei. O ile przez wiele lat uważałam że numerem jeden będzie zawsze Connery to jednak Craig bije go na głowę.
Craig razem z Daltonem jest najbliżej książkowego, flemingowego Bonda. No ale to zaletą być wcale nie musi :)
Masz nikłe zatem pojęcie o Bondzie. Obejrzał raptem z dwa, trzy tytuły i już wielbi Craiga. Nie, to Connery był i będzie nadal najlepszym Bondem. Kropka.