Słaba kopia czarnego charakteru z "Mrocznego Rycerza" siejącego chaos i zniszczenie.
Bardzo przewidywalny film, tak ogólnie. A Brytyjczycy liczyli na więcej nominacji do Oscarów niż za
samą piosenkę i inne drugiej kategorii nominacji. Śmiech na sali.
Tęsknie za "Casino Royale".
Jeśli jakiś SZANOWNY użytkownik ,który się napatoczy ,i który się nie zgadza z moją opinią
uważając ten film za arcydzieło czy jeden kij, nie omieszkując mnie zwyzywać to wiedz, że mam
Cie w dupie i nie bedę reagował na odp:D
Jestem swiezo po seansie i tez musze stwierdzic ze w paru momentach mialem wrazenie ze ogladam Mrocznego Rycerza.
Co do samego filmu to bardzo dobry poczatek i intro a pozniej juz jakos coraz nudniej.Fabula nie za bardzo skomplikowana i nie bylo momentow ktore wywolalyby u mnie jakies wieksze emocje i zaskoczenie.
Jak dla mnie tez powinno byc wiecej gadzetow Bonda.
Casino Royale ogladalem 6 lat temu i troche juz go zapomnialem ale pamietam ze podobal mi sie bardziej.