Dobry film akcji, ale filmem o Bondzie bym go nie nazwał...całkowicie uśmiercili charakterystyczne
motywy z serii...został jedynie motyw muzyczny i plakat w stylu "Bondów"...
Nie zgadzam się. Skyfall jest "bondowski", zawiera wiele nawiązań i aluzji do poprzednich Bondów, jest humor, jest M, jest Moneypenny, jest Q, są kobiety, jest przejaskrawiony złoczyńca - można powiedzieć, że Skyfall to w sumie "klasyk" ale uwspółcześniony i "uszlachetniony" brakiem głupawych gadżetów i komiksowych gagów.
Nie wiem, pewnie tak, gdzieś tutaj pojawiają się w różnych tematach, sama kiedyś też o nich pisałam: poprawianie mankietów (nawiązanie do poprawiania krawata), scena z waranami (Live and let die), wybuchające długopisy, (Never say never again) dialog o "ejector seat" w Astonie (Goildfinger), sam Aston DB5, przeniesienie siedziby MI6 do podziemi, odniesienie do opuszczonej stacji metra ( The World Is not Enough, You only live twice), pistolet Walter PPK z identyfikacją (Licencja na zabijanie), "zmartwychwstanie" Bonda (You only live twice), nieszczęśliwa dziewczyna Bonda, będąca "utrzymanką" ( Thunderball, Licence to Kill), Szkocja ( Sean Connery jest Szkotem). Tak na poczekaniu tyle przytaczam. Pozdrawiam :)
I jeszcze Bond mówiący przy kasynie : My names Bond ,James Bond (Dr No ) ,Bond mówiący ,,Świetny Mikołaj nie był zbyt chojny -aluzja do ,,Wstrętny prezent pod choinkę ,,( Pozdrowienia z Moskwy ) ,Na święta powinno być w sklepach ( Moonraker ) ,Bond daje swój nabój wyciągnięty z ciała do analizy i mówi :Tylko dla oczu M (Tylko dla twoich oczu ) Mnóstwo było takich nawiązań .,,Skyfall ,, to najbardziej Bondowy Bond od czasu ,,Świat to za mało ,,
I jeszcze tekst : "Ronson's down" - czyli Ronson (jeden z agentów) oberwał. Ronson to także marka zapalniczki, jakiej używał Bond u Fleminga - kiedyś dużo palił, ponad 100 papierosów dziennie, o ile się nie mylę