Niezła komedia.
A najlepsze to:
- skok bonda z motoroweru na pociąg
- wyjście Silvy ze strzeżonego akwarium
- pudłowanie przez Bonda strzelającego do Silvy na drabince
- skok z mostu do wody i przypadkowe wyłowienie przez akurat znajdującą się tam nimfę wodą, tudzież syrenę!
- i śmierć Pani 'M', od draśnięcia w nogę, dobrze, że przed tym bidulka mogła przelecieć tunelem kilkaset metrów, i ustać akurat do momentu jak Bond ją złapie, he tak wszystko spasowane czasowo i powielane jak np:
- rozbrajanie bomby 1 sekundę przed eskplozją
- przyjazd policji już 'po wszystkim'
i wiele innych
bardzo przeciętny ten BOND, i mocno przereklamowany!
To chyba nie widziałeś poprzednich Bondów jak tego krytykujesz za brak realizmów.
nie rozumiem dlaczego ludzie są nastawieni na realizm w takich filmach .... przecież to kino rozrywkowe do tego kino akcji a tu na forum wysyp tematów " że film nielogiczny , nierealny " a przepraszam on ma w podtytule napis na oparte na prawdziwych wydarzeniech ? bo ja się tego niedopatrzyłam , a poprzednie Bondy były realne ? raczej nie a te z Brosmanem to dopiero były komedie jak dla mnie xD