Ten zespół idealnie by pasował na twórcę głównej piosenki z filmu. Oto dowód
http://www.youtube.com/watch?v=OvjBeN6xrlc&feature=share
Moje pierwsze skojarzenie gdy tylko usłyszalam tę piosenkę! Niestety można tylko pomarzyć, ale byłoby to być może najlepsze intro w całej historii Bonda, przynajmniej pod względem muzycznym. Bas od około 10 sekundy to istna poezja. A cała piosenka pasuje idealnie. Swoją drogą Days Are Forgotten w wykonaniu Kasabian też brzmi dość bondowsko, zwłaszcza refren.