PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=451244}
7,4 293 tys. ocen
7,4 10 1 293058
7,5 66 krytyków
Skyfall
powrót do forum filmu Skyfall

Ostatnim bondem, jaki oglądałem był Goldeneye, świetny pod każdym względem, muzyka, gra, fabula, bond przystojny z ciętym dowcipem tak jak w książkach Fleminga mimo ze to już nie jego dzieło, a to co wczoraj obejrzałem z Craigiem który wg mnie w ogóle nie pasuje do tej roli, nadęty, pochmurny, człowiek demolka, to porostu jakiś film z fabula jak z kreskówki pełną nieścisłości, kompletne nieporozumienie. Jedyne co z bondem może łączyć ten film to chyba tylko Aston piątka..

DrGozno

Craig zamiata Brosnana pod dywan. pod każdym względem, także sex appealu. Brosnan w ogóle nie przypominal Bonda Fleminga, wcale a wcale. Craig owszem. Widziałeś to, co chcialeś zobaczyć. Craig pochmurny? Owszem, czasem tak ale akurat w Skyfall było sporo humoru i sporo "bonda w bondzie". Brosnan mial wiecznie taką samą minę lub głupawy uśmieszek samozadowolenia, nie umiał walczyć, był komiksowy a nie flemingowy. A jedyny film z nim, który ostatecznie da się obejrzeć to wlaśnie Goldeneye. Reszta słabizna. Skyfall znacznie lepszy. Moim zdaniem świetny a nieścislosci w fabule mam gdzieś, bo to Bond i ma prawo taki być.

ocenił(a) film na 2
Kamilla_mak

no nie nie, właśnie tak nie jest, wręcz odwrotnie:) zresztą mój ulubiony to Moore a jedyny fajny Craig to ten z South Park.

DrGozno

A może Moore przypomina Bonda Fleminga? Nic a nic. Ja go lubię ale jest zbyt śmieszny, taki mocno komiczny. Craig jest moim "numero UNO". Zdecydowanie. Uwielbiam go jako Bonda i nie tylko.

ocenił(a) film na 2
Kamilla_mak

kto co lubi, nie jestem aż takim fanem żeby się sprzeczać, przeczytałem może ze cztery książki tylko..

Kamilla_mak

Brosnan nie był komiczny, ogladalam wszystkie Bondy.Po prostu tam były takie niedwuznaczne teksty ale Brosnan był fajnym bondem a najgorszym Moore

nicca23

Ja nie napisałam, że Brosnan był komiczny, lecz KOMIKSOWY a to różnica. Miałam na myśli, że był narysowany schematycznie, grubą kreską, taki wiecznie zadowolony z siebie gość, gładki, śliczny i totalnie bezbarwny. Nijaki. Za to Daniel Craig zagrał Bonda inaczej, jego Bond jest wielowymiarowy, z osobowością, charakterem a przez to bardziej interesujący. i wszechstronny. To miałam na myśli.
A Moore - mój ojciec go bardzo lubi ale ja niezbyt, ten właśnie był "komiczny" do przesady.

Kamilla_mak

właśnie Brosnan nie byłwiecznie z siebie zadowolon, miał takie poczucie humoru.Ale miał też gorsze momenty np w smierć nadejdzie jutro czy goldeneye.Brosnan jest świetnym aktorem i do jego bonda się nie przyczepiam, filmy owszem były przerysowane ,za dużo tam było sztucznych gadżetów.

ocenił(a) film na 6
nicca23

Brosnan byl specyficznym Bondem , pewnym siebie z planem B itp
WIedzial co robi i to go krecilo a to ze bylo tez tam duzo zabawek to wszystko to bylo fajna otoczka.
Craig srednio mi sie podoba bo wydaje mi sie ze jest robiony na zwyklego platnego morderce tylko szuka i zabija

ocenił(a) film na 7
Kamilla_mak

Brosnan był Bondem Komiksowym bo takie było żałożenie twórców seri .Podobnie zresztą Moore .Craig to już bardziej Bond na serio ,facet z krwi i kości .

ocenił(a) film na 9
bradock

Niektórzy widocznie lubia niekończącą się bajeczkę.