Poprzez szeroko pojętą poprawność polityczną zapewne wybrano ... te postać jest ,jak dala mnie najlepsza część Bonda stąd tak wysoka ocena ,chociaż jest się do czego przyczepić w min. z skąd się wziął luźny łańcuch na pociągu , czy też dlaczego nie zabił Silvy w podziemiach 3 strzelał i zamiast strzelić 4 zaczął go ostrzegać (wiadomo lepiej schwytać żywego ) ale miał trochę czasu , pod koniec też jak sprzedał kolano w locie typkowi zamiast zabrać mu bron pobiegł do kaplicy uzbrojony w nóż , ale to wiadomo na potrzeby scenariusza , na kolejny plus oczywiście wg mnie najlepsza piosenka dla filmu serii, ale ta monneypenny , obrzydzała mi cały film jest kilka czarnoskórych aktorek które mogły by zagrać lepiej tę role , a tu raz drewniane aktorstwo to jeszcze typ urody który obrzydza i zniechęca , mimo wszystko muszę podtrzymać swoją ocenę