Jedno zdanie. Ten film powinien się skończyć w 12 minucie. Fabuła coraz gorsza, aż strach pomyśleć co będzie w następnym odcinku...
To jest powrót do tradycji. Powrót do konwencji, która sprawdzała się przez kilkadziesiąt lat. Chcesz rozpierduchy jak w QoS to zapuść sobie serię o Bournie. Bardzo dobry film, jeden z lepszych w całej serii.
Ja także się zgadzam. To jest film w stylu "Goldfingera" czy innych starych Bondów, nareszcie odeszli od konwencji QoS czy CR (które, swoją drogą, aż tak złe nie były).
@piter1230 - ja bym powiedział że w 16 minucie, bo napisy i piosenka są jak zwykle super. Ale fabuła potem to zwykła sensacja jak w co drugim filmie :(
Mam bardzo mieszane uczucia - Craig i Dench bardzo dobrzy, ale film jako całość... no właśnie nie tworzy on spójnej całości. Skyfall nie wzbudził we mnie żadnych emocji, no może poza tym momentem kiedy Severine dostała kulę w łeb (koniec napawania się jej zjawiskową urodą). Wiele motywów jak z lat 60. - karykatura wyszła. To jest tylko Bond więc pewne naiwności i niekonsekwencje się wybacza. Jednak w tym przypadku chyba szkoda, że 007 nie zginął od tego postrzału Moneypenny :/
No i po co aż 2,5 h ???