Wydaje mi się, że w Casino Royale był dość młody, ponieważ to były jego początki, powiedziałbym, że 33-36 lat. W Skyfall widzimy go jako agenta, który się wypalił i wraca do formy. Minęło 4 lata i Craig jest już jest starszy, ale dałbym mu 38-40 lat.
W "Skyfall" zachowuje się jakby był równolatkiem M.
To dziwne, bo przecież nie po to Martin Campbell i Marc Forster odnawiali serię i Bonda, żeby zrobić z niego emeryta i to w tak krótkim czasie. Bezsens, ale co zrobić.
Stary cap.
racja, pytanie tylko czy scenariusz tak byl skonstruowany czy Craig jako Bond nie potrafil odzwierciedlic tego jubileuszu swoja gra.
Scenariusz był tak zkonstruowany aby pokazać że Judi Dench był najlepszą,najbardziej wyrazistą i nieomylną M z wszystkich aktorów grających M .Widocznie wiedzieli że Judi już nie zagra w 4 Bondzie Craiga wiec postanowili ją pożegnać z wielką pompą .Dziwne ,to bo to był jubileusz Bonda a nie M .
ale to chyba wina raczej zle skomponowanego scenariusza a nie jego gry aktorskiej. Gdyby zalezalo im na uczczeniu 50 lecia Bonda postaraliby sie stworzyc role dla ktoregos z pierwszych Bondow w tym filmie. Wg mnie to bylby swietny uklon dla Bonda gdyby np Connery lub Moore dostal tam jakis epizod.