Historia gościa, który pracuje jako klaun. Gdy traci pracę, zaczyna pić i mordować. Ktoś się nieźle musiał nagłowić nad scenariuszem. Ale tak na poważnie, to w sumie całość jako-tako trzyma się kupy.
O dziwo da to się oglądać. Zrealizowano to dość starannie, jak na bardzo niski budżet. Niby wygląda to brzydko, ale praca kamery, montaż i tym podbne sprawy techniczne były nawet przemyślane. Niestety, podobnie jak w "Deadly detour" Mike O'Mahony zdradza swoje fascynacje wszystkim co obleśne. Mamy tu więc zooma na męską dupę (podczas blowjoba), wyjątkowo długie ujęcie szczania itp. - niesmaczne zaśmiecanie celuloidu. Mamy też całkiem sporo makabry (w filmie ginie wiele dzieciaków) i troche gore. Nie mniej jednak całość jest brzydka, tandetna i nie porywa.

PS: I wbrew temu co podali na imdb, jest to raczej dramat, niż komedia.