film dla mnie dramatycznie niekonsekwentny, w którym nachalna teza o zamachu przesłania wszystko; fatalne aktorstwo, nieudolną reżyserię...
a szkoda bo początek zapowiadał w miarę obiektywny przekaz, by potem w dół na złamie karku: spisek, zamach, zbrodnia i walka sprawiedliwych o jedyną i słuszną prawdę. patos ostatnich scen nie ma sobie równych i co najciekawsze w całym obrazie zupełnie nie ma prezesa, nie istniał...
ach szkoda gadać......
Takie jest niestety życie. Dramatycznie niekonsekwentne. Chcesz oglądać bajkę to wybierz się na inny film.
i mam cichą nadzieję, że ty też będziesz
do takich jak ja należał, którzy swoją opinię budują na faktach,
a nie na mitach, a z tego co wiem to intensywnie pracująca
komisja Macierewicza, złożona z samych fachowców
niczego definitywnego nie ogłosiła,
i coraz ciszej o sztucznych mgłach, wybuchach na pokładzie czy dobijaniu
rannych którzy przeżyli...
chyba, że się mylę to łaskawie mnie popraw