A nie chciałbyś przeczytać stenogramów rozmów telefonicznych prowadzonych z samolotu? Bo przecież "prawda was wyzwoli".

Stenogramy rozmów zostały ukryte nie przez kogo innego tylko przez pis. Co w nich było wie prokuratura my patrząc po zachowaniu prezydenta na kampani możemy tylko gdybać. Jarek z Lechem może ustalali plan nagrania tego ranka gdyż takie nagrania patriotycznie nagrywał już z lasów katyńskich a lecieli tam kamerzyści dziennikarze wojskowi. Prawda jest taka, że prezydent zachowywał się wobec wojskowych pilotów bez szacunku. niczym król gdy w samolocie to kapitan decyduje o pasażerach. Może o tym byla rozmowa bo w której fazie lotu miała miejsce? juz po przekazaniu informacji o złej pogodzie. Tajemnica która obnaża partie która zmyśliła zamach i kłamie dekadę. Jedną z metod było nawet stworzenie telewizji która pokazywała tylko tą narracje. Jarek własciciel róznych mediów.

Miałem na myśli te proponowane przez USA i bodajże Szwecję. Głównie chodziło mi o przypuszczalne sugerowanie L.K. przez brata, że musi wylądować.

Nie warto czytać nierzetelnych informacji. Ci którzy to napisali robili RESET z Rosją.


Ja dam prawdziwe wiadomości z wiarygodnego źródła. 
https://youtu.be/LC7qOCTwh2Q?si=md2FbBEsrS0hnXc_

Antoni robił reset z Rosją? Możliwe propaganda i odmienianie patriotyzmu przez wszystkie przypadki w rosyjskim stylu. Czy były też powiązania?

W 2006 Sejm podjął decyzję o likwidacji WSI (za było 375 posłów, przeciw 48). W miejsce WSI powołano SKW i SWW. Likwidatorem WSI został Antoni Macierewicz, nominowany także na stanowisko wiceministra Obrony Narodowej. Zostały one ostatecznie zlikwidowane 30 września 2006.

Ten sam antoni tłumaczył na rosyjski tenże raport WSI i opowiadal bzdure o zamachu w smoleńsku to sugerujesz że zamach w smoleńsku wykonał autor WSI czyli antoni? Czy co sugerujesz? Na faktach odnosnie wyjadnienia w 2011 katastrofy się nie opierasz tak jak Antoni swoje historie zamachu opieral na bajkach.

Dobrze, ze przeczytaleś raport komisji teraz już wiesz, że Antoni też go czytał. To co układał wybierało z raportu. Raport został opublikowany przed telewizją republika i fimem A. Gargas

Wypowiedź premiera Donalda Tuska z dnia 23.04.3010
"Prawdziwe źródła niepokoju w Polsce to jest, czy to zrobili Rosjanie. To są te najgroźniejsze spekulacje".
https://x.com/tvp_info/status/1380255452861063171?s=20

Marek Suski
- Kolejno rok po roku czytałem dokumenty. Zdziwienie moje wzbudziło to, że były to dokumenty z 2009 r. i później dopiero z 2011 r. i kolejnych lat. Niestety nie było dokumentów z 2010 r. i pani z kancelarii tajnej nie potrafiła mi odpowiedzieć na pytanie, co się stało z tymi dokumentami. Mogę sądzić, że ci, którzy wtedy rządzili, mieli coś do ukrycia. Zwłaszcza teraz, patrząc na zapis nagrań rozmów Donalda Tuska z Edmundem Klichem - dodał były szef gabinetu premiera.
https://x.com/tvp_info/status/1380252973146628097?s=20

Wypowiedź Jerzego Millera z dnia 28.04.2010
"Albo zadbamy o jednolity przekaz, który nie sprzyja budowaniu mitów i podejrzeń, albo sami sobie ukręcimy bicz na własne plecy".
https://twitter.com/michalrachon/status/1380952386785710088

Wypowiedź Dymitrija Miedwiediewa z grudnia 2010 roku:
"Nie wyobrażam sobie aby komisja polska doszła do innych wniosków niż komisja rosyjska"
https://x.com/michalrachon/status/1380952876890140674?s=20

Komisja Millera ustala końcową wersję raportu:
Uczestnik posiedzenia komisji mówi na nagraniu: "Tutaj mamy znowu z ekspertyzy wykonanej przez firmę Smallgis zaznaczone prawdopodobne strefy wybuchów o średnicy 14 i 9 metrów, czyli tu i tu. To jest nieładnie napisane "wybuchów". Mężczyzna pyta: "Czy możemy tu twórczo dokonać korekty? Od razu?". Po chwili dodaje: "Tutaj wstawimy 'w strefie pożarów', bez średnic? Bez prawdopodobne".
Nowaczyk powiedział, że nie będzie tego komentował, jak zaznaczył - "to nie jest fragment, kiedy komisja Millera dyskutuje, tylko ustala końcową wersję raportu".
Ekspert MON zaprzeczył jakoby komisja Millera zabezpieczyła wszystkie skrzynki. Powiedział, że są one w Moskwie, a Polska ma tylko kopie.
Macierewicz ocenia to jednoznacznie: to jest po prostu fałszowanie.

Nagranie z tego spotkania --- https://x.com/Macierewicz_A/status/1252538522558517248?s=20

Marek Suski czy to nie on wspolpracował? jego wypowiedz nie mówi nic jest typowym atakiem na PO. To wlasnie PO wyjasnilo katastrofe w smoleńsku. Tusk mówił że spekulacje są tworzone. (podales wpis) i faktycznie sms jest najlepszym dowodem. Tylko kłamiący o smoleńsku robiacy z niego zamach (czego NIGDY nie udowodnili) stwierdzali że sms zawierajacy znane od pierwszego dnia szczegóły jest smsem podejrzanym . Wniosek prosty pisowscy dygnitarze nie mieli zamiaru znać tresci smsa oraz znać szczegołów. Pozorowali dekadę juz po wyjasnieniu katastrofy, że katastrofa jest niewyjasniona. To typowe kłamstwo rosyjskie? Przypadek, że ci ludzie okazali się wrogo nastawieni dla zachodnioeuropejskich standardów. Również wyjasnienia katastrofy. Przypadkiem zamiast prowadzic śledztwo opowiadali bzdure, że rosja im śledztwo "zabrała". W raporcie Komisji nie bylo mowy o brzozie jako sprawcy katastrofy to tak dziecinna bzdura, że mogła wymyślic ja tylko ludzie bez pojecia albo partia z zamiarem oszukania wszystkich. Jakby to ująć gdy pilot wpada na drzewo to winne jest drzewo? Po wprowadzeniu zalecenia partia od zamachu nigdy nie wspomniała o uziemieniu załóg, ze wzgledu na wadliwe szkolenia. Dlaczego więc zaprzestało lotnictwo latania i kupiono nowe samoloty nic o złych samolotach nie wyszło. Wniosek kłamstwo parti. 

Opowiadasz jakieś bajki, że Marek Suski współpracował. Nie wiem o czym ty piszesz?
Marek Suski stwierdził, że nie ma dokumentacji z 2010 roku (czyli w roku w którym doszło do zamachu). Gołym okiem widać, że były nieprawidłowości i ktoś z PO próbował coś ukryć, (to jest fakt, który powinien być wyjaśniony), a ty znów piszesz bajki, że jest to typowy atak na PO.

Tusk dobrze wie że powinien się obawiać podejrzeń, że to Rosjanie odpowiadają za zamach. Ich kontrolerzy lotu świadomie podawali nieprawdziwe współrzędne o pasie startowym i wysokości lotu. Za swoje działania zostali odznaczeni.

SMS że to polscy piloci odpowiadają za katastrofę jest jednym z dowodów, że jeszcze nie było żadnych badań, a już znaleziono winnych i wszystkie stacje powtarzały taką kłamliwą narrację i sugerować jak Polacy mają myśleć.

Piszesz, że PiS był wrogo nastawiony do europejskich standardów??? Chyba Platforma odpowiadała za śledztwo i to oni nie zwrócili się do zachodnich państw o pomoc w wyjaśnieniu katastrofy, a była taka możliwość, ale Tusk oddał śledztwo Rosjanom, co krytykował Bogdan Klich.

"Przypadkiem zamiast prowadzic śledztwo opowiadali bzdure, że rosja im śledztwo "zabrała"."
- to PiS miał prowadzić śledztwo czy rządząca Platforma? Tusk sam im oddał śledztwo.

"W RAPORCIE KOMISJI NIE BYŁO MOWY O BRZOZIE JAKO SPRAWCY KATASTROFY" - tezy o brzozie były podawane do opinii publicznej, tego faktu nie wyprzecie. Określenie"Pancerna brzoza" nie wzięła się z nikąd.
Do katastrofy doszło na wskutek dwóch wybuchów w lewym skrzydle i kadłubie. Do pierwszego doszło 1 sekundę i 100 metrów przed brzozą, a samolot leciał 30 metrów nad brzozą.

Jesteś strasznym kłamcą może jakimś ruskim agentem, który dba o to by wprowadzać opinię publiczną w błąd.

Strefy wybuchów pożarów na ziemi.
Trzeba byc głupim aby nie zrozumiec Antoni nie zrozumial mimo tylu znajomych. Chyba, że zwyczajnie kłamał bo wypowiedz wyrwana z konteksu. Ziobro niczego nie szukał... Czyli pozwalał działać kłamcom?

"Strefy wybuchów pożarów NA ZIEMI" - o czym ty piszesz? Na jakiej ziemi???
Wybuchy były gdy samolot znajdował się w powietrzu.

"Ziobro niczego nie szukał" - skąd w twojej bajce wziął się Zbigniew Ziobro??? Co on ma wspólnego z wyjaśnianiem katastrofy?

Zapomniales ze Ziobro byl prokuratorem krajowym?

Powołałes sie na raport gdzie stwierdzono wybuchy pożarów teraz nagle przekształcasz to fałszywie w eksplozje w locie... Typowe klamstwo znane z internetu

Rzecz udowodniona nikt żadnych wybuchów nie stwierdził w locie. Nie ma tego w raporcie. Taka opowiesc była forsowana przez ludzi bez pojecia o badaniu wypadków. Przytoczysz tych ludzi znajomi Antoniego M. Oni nie skończyli raportem, nie byli w komisji nawet. Zaleceniem miałoby być "nie robic tajemniczych eksplozji w samolotach" nie mieli do wprowadzania zaleceń kwalifikacji nigdy.

Co do "wybuchów w samolocie", to w reportażu "Kocioł czarownic" była wypowiedź byłego pirotechnika podkomisji, prezentującego zdjęcia z doświadczenia z wybuchem w centropłacie. Otóż nie było na nim owych mitycznych "loków", zatem wykluczono to z ćwierć raportu półtechnicznego. Za to doświadczenie z fruwającym barakiem, mającym rzekomo wiernie odzwierciedlać budowę samolotu (pomimo dziwnego podobieństwa do wojskowego namiotu NS-64) i ładunkiem paliwowo-powietrznym. poza odciskami palców Putina dostarczyło niezbitych dowodów.

Warto wtedy z użyciem trupy amatorów lotnictwa (znajomych ministra z jakichś uniwersytetów z USA) stworzyć materiał. Fałszywie zarzucić Komisji Millera kłamstwo co do interpretacji raportu firmy zewnetrznej opisujący wybuchy pożarów

Bo w istocie prezentacje medialne wyników "prac" podkomisji, to teatr. Z osób poprzedniej władzy chyba nikt szczerze nie wierzył w teorię o zamachu. Wielokrotnie pytani przez dziennikarzy politycy udzielali odpowiedzi wymijającej. No chyba, że patrzył prezes. Ten typ władzy buduje swoją legitymizację również na męczennikach.

bazant  57 Ty putinowska gnido kompromitujesz się swoim debilizmem a o to fakty :


Christopher Miller były szef Pentagonu: " Nie mam żadnych wątpliwości, że Ś.P Prezydent wraz z żoną i delegacją zostali zamordowani 10.04.10." Weźmy pod uwagę, że samolot rozleciał się na 20 tysięcy części na przestrzeni 1200 metrów i że sekcje zwłok zostały sfałszowane, a ciała w grobach zostały sprofanowane i wymieszane w różnych trumnach.




Marek Słonin inżynier lotnictwa, rosyjski historyk wojny:
"Można się spierać do woli – kto co myślał, kto czego chciał, kto na kogo moralnie naciskał. Można w nieskończoność rekonstruować trajektorię ostatnich sekund lotu. W całym tym chaosie, mgle informacyjnej jest tylko jeden oczywisty, niepodważalny fakt. Niestety, jest on bardzo smutny: 80-tonowy samolot długości 48 m zamienił się w 10 tys. kawałków (w rzeczywistości jest ich więcej, 10 tys. to tylko to, co zostało znalezione). Ani mgła, ani „pijany generał w kokpicie”, ani błędy załogi – czymkolwiek one były (jeżeli w ogóle były!), nie mogły być przyczyną rozpadnięcia się 80-tonowej konstrukcji. W przyrodzie nie ma takiej mgły. Destrukcja jest powodowana przez jakąś siłę. Siła, jak się uczy nas w szkole, to wynik wzajemnego oddziaływania ciał. Zniszczenie lub odkształcenie elementów konstrukcyjnych wymaga wydatkowania znacznej energii, energia ta nie może spaść z księżyca. Co zaskakujące, te elementarnie proste myśli dostępne uczniowi szkoły średniej są odbierane przez opinię publiczną jako sensacyjne ujawnienie.

(…) Znalezienie ciał (lub ich fragmentów) bez ubrań nie pozostawia wątpliwości, że w kabinie samolotu doszło do eksplozji. Podobnie przemieszczanie się ciała jednej z ofiar (i to z ogromną prędkością) w kierunku przeciwnym do kierunku ruchu samolotu czyni wersję „przeciążenia hamowania” absolutnie niemożliwą – przy ostrym hamowaniu autobusu WSZYSCY pasażerowie i WSZYSTKIE rzeczy we wnętrzu lecą do przodu, nikt nigdy nie leci zaś do tyłu, przeciwnie do kierunku ruchu. Ale skoro już jesteśmy przy tej, najbardziej mrocznej stronie katastrofy, nie mogę nie przywołać porażającej wypowiedzi Jerzego Millera, który w 2012 r., po tym jak anonimowi rosyjscy blogerzy zamieścili w internecie kilka zdjęć nagich szczątków ofiar (a zdjęcia te zostały natychmiast usunięte i wyczyszczone bez śladu), powiedział dosłownie: „Komisja nigdy nie zabiegała o zdjęcia, które by pokazywały ciała osób, które zginęły, gdyż sądziliśmy, że dla komisji nie byłyby przydatne. Nigdy tych zdjęć nie oglądałem inie zamierzam ich oglądać, tym bardziej nie będę ich komentował”. Po raz kolejny mówi o tym szef komisji śledczej! Były minister spraw wewnętrznych! Przykro mi, ale nie rozumiem, jak po takich wypowiedziach cała Polska się nie oburzyła .

(…) Osławiona „brzoza Bodina” nie ma nic wspólnego z katastrofą. Z dwóch powodów. Pierwszy z nich jest najprostszy: kiedy brzoza o średnicy pnia 30–40 cm (dokładnie taka wartość jest podana w raporcie) zderza się ze skrzydłem ogromnego samolotu (maksymalna masa startowa 100 ton, rozpiętość skrzydeł 37 m, wysokość przekroju profilu skrzydła w miejscu rzekomego „zderzenia” ok. 35 cm, długość rzekomej „linii cięcia skrzydła” ok. 3,7 m), brzoza się łamie. Kropka. Jeśli komuś trzeba to udowadniać, to nie ma sensu tego udowadniać. Ten „ktoś” nigdy się nie zgodzi, bez względu na to, jakie argumenty mu zaproponujesz… Druga odpowiedź jest nieco trudniejsza, bo aby ją znaleźć, potrzebne są: ołówek, papier, kalkulator i rysunek Tu-154 z wymiarami. Jak widać, gdyby skrzydło Tu-154 znajdowało się na wysokości 5,5 m nad ziemią, samolot ten nigdy nie byłby wstanie obrócić się w powietrzu wokół własnej osi.