Zawsze na filmweb sa komentarze osób, które film widziały i mają coś do powiedzenia. Tym razem jednak jest mnóstwo komentarzy, ale filmu nikt z Was nie widział. Przecież jeśli nie zgadzacie się z czymś, nie chcecie czegoś oglądać, nie musicie tego robić. Proste!
Nie nikt, bo przecież był pokaz przedpremierowy. Już są pierwsze recenzje filmu.
" Przecież jeśli nie zgadzacie się z czymś, nie chcecie czegoś oglądać, nie musicie tego robić."
Czyli Twoim zdaniem film mają obejrzeć tylko osoby wierzące w zamach? Analogicznie, jeśli ktoś nie lubi komisków Marvela ma nie oglądać i nie oceniać Iron Manów i tej całej reszty?
To ciekawe ile osób tutaj, widziały pokaz przedpremierowy.
Ja filmu nie widziałam, więc ciężko wypowiadać się co jest w nim zawarte.
Co do dalszej treści Twojej wypowiedzi powiem jedno, nie jestem fanką gwiezdnych wojen i ich nie oglądam. Jeśli film Ci się nie podoba to po co zawracać sobie nim głowę.
W przypadku "Smoleńska" warto zawracać sobie głowę, żeby przekonać się w co ślepo wierzy cała masa ludzi.
Żeby przekonać się czy mi się nie podoba najpierw muszę go obejrzeć, logiczne.
Przeciez z tego co mi wiadomo to film czysto propagandowy mający przekonać tych którzy nie wierza w jakiś niezrozumialy zamach , że taki jednak byl .Po co ? Żeby jeszcze bardziej podzielić naród......
Tylko film ? Film o ktorym prezes jednoznacznie mówi,ze pokazuje prawdę ? Więc jaki ma być jego przekaz ? Jako filmu czy tez jeszcze jednego dowodu na zamach ?
No i co, że prezes tak mówi :D I to dla Ciebie tak ważne. Czy to jest zawsze istotne zdanie dla Ciebie, że powołujesz się na jego słowa? :D
Czyli rozumiem uważasz, że film powinien zostać dołączony do akt, które bada prokurator tak, skoro to dla Ciebie kolejny dowód?
Proszę Cię wyluzuj!
To, co mówi poseł Kaczyński jest ważne, już nie z filmowego punktu widzenia, ale z tego względu, że to on steruje Dudą i Szydło.
Nie dla mnie no.Dla prezesa a to co on mówi dla jego zwolenników jest wyrocznią.Jeszcze tego nie zauważyłaś ? :)
Trochę odbiegamy od tematu filmu. W moim odczuciu Kaczyński nie jest wyrocznią. Można się z kimś zgodzić lub nie.
Widac ze jesteś jeszcze bardzo młodą osobą i raczej o polityce czy propagandzie niewiele jeszcze wiesz .
Hehe, na jakiej podstawie to oceniasz, odmiennego zdania. Równie dobrze Ty możesz byc dla mnie nieletnim skoro tak ślepo brniesz w to co przekazuje Ci telewizja :D
Bardzo bym się ucieszył będąc znów nieletnim .Wyobraź sobie ze jako dorosły juz człowiek doswiadczalem prawie codziennie komunistycznej propagandy .Jednak tamta różniła się i to mocno od obecnej .Nie byla aż tak ksenofobiczna ( no może poza 1968 ) ani nacjonalistyczna na szczęście.Obecnie propaganda przekracza wszelkie granice przyzwoitości i coraz bardziej dzieli naród.Zastanów się do czego takie dzielenie i sianie nienawiści może doprowadzić.Wole sobie tego nie wyobrazac
Wyobraź sobie, że i ja żyłam za czasów komuny. Porównując to co się działo wtedy z obecnymi czasami na myśl nasuwa mi sie tylko jedno pytanie, po której stronie wtedy stałeś i jaka odgrywałeś wtedy rolę. Jeśli uważasz, że to co się dzieje obecnie w kraju jest gorsze od tego co było przed 89 rokiem to chyba nie mamy o czym rozmawiać. Zwróć uwagę także na swoje wypowiedzi, czy przypadkiem wygłaszanie takich tez nie jest tym samym co próbujesz przypisać innym.
To ze w latach 80 -ych zylas nie oznacza jeszcze dorosłości.Zawsze bylem wyobraź sobie apolityczny bo uważam ze kazda władza oszukuje w imię swoich partykularnych interesów .Kazda.Jaka by nie byla.Tylko ze tej nepotyzm i dbanie o własne d...y nie wystarcza juz.Trzeba podzielić sklocic naród nie przejmując się kosztami takich podziałów
Wiem :) Jestem z tzw gorszego sorry ponieważ nie podoba mi się to co robi obecna władza i zapędy Antoniego w dążeniu do otwartej i tragicznej (oby nie) konfrontacji z Putinem twierdząc ze za zamachem stoją Rosjanie .No chyba żaden przywodca nie pozwoli sobie na takie chore insynuacje
Zaznaczam, że katastrofa smoleńska nie jest dla mnie przedmiotem żartów i nie powinna być dla nikogo. Nie zgadzam się natomiast, że krytyka śledztwa, czy zawłaszczania tragedii do celów politycznych jest równocześnie poniżaniem jej ofiar, co niejeden dyskutant na tym forum chce wmówić. Film natomiast, niezależnie od treści, nie może podlegać specjalnej ochronie, bo zawsze w jakiejś mierze jest fikcją.
Należy zadać sobie kilka pytań co dalej, również dla Polski:
- Załóżmy, że zespół M. znajdzie dowody na zamach, następnie powiąże je z Rosją. Co dalej? Czy jak w przypadku Libii po Lockerby świat ma wprowadzić sankcje na Rosję? Pierwsi, którzy odmówią będą Niemcy, bo interes gospodarczy jest ważniejszy. Raczej to Rosja zaostrzy kurs wobec Polski i Polaków ją zamieszkujących. Może nawet rosyjscy nacjonaliści posuną się do przemocy wobec nich i jak obecny rząd wtedy na to zareaguje? Wojną?
- Czy jeżeli na skutek zaognienia stosunków polsko-rosyjskich dojdzie do wrogich posunięć typu przemieszczenie do Obwodu Kaliningradzkiego dodatkowych dywizji i setek rakiet, to NATO stanie za nami? A może kolejny raz usłyszymy, że ktoś nie chce umierać za Gdańsk?
- Czy przypadkiem cała ta sprawa nie jest ściśle na użytek wewnętrzny. Przecież w "oblężonej twierdzy" każdy kto myśli inaczej jest ukrytym wrogiem i milcząca większość nie będzie protestować przeciw zaostrzeniu prawa, czy zmianie ustroju.
- Czy też właśnie zaognienie kursu wobec Rosji nie jest przypadkiem jej na rękę (kto tu jest putinowskim agentem)? Propagandowo wystąpienia Antoniego M. mogą być uzasadnieniem posiadania "wroga na granicy" i koniecznej reakcji wobec niego. Równocześnie obniżają prestiż Polski na arenie światowej, bo pokazują, że ten rząd niewiele może w tej sprawie zrobić. Gdy w ewidentnym zamachu (samolot wysadzono podczas lotu) zginął prezydent Pakistanu Zia ul Haq, kraju 2.5 raza większego i 5 razy ludniejszego od Polski, w dodatku lokalnego mocarstwa atomowego i bardzo ważnego sojusznika USA świat zareagował?
Polityka nie może opierać się na sentymentach. Władza jest odpowiedzialna za los całego państwa i jego wszystkich obywateli (wielokrotnie przywoływanego "suwerena", zwłaszcza jeżeli oznacza to, że "nasi" to jedynie 19.14% uprawnionych do głosu).
Trzeba rozróżnić 2 sprawy - poznanie prawdy i reakcję na nią. Nie może być tak, że ze strachu przed konsekwencjami prawdy będziemy świadomie brnąć w kłamstwo. A jak już będziemy znać prawdę to i reakcję odpowiednią wymyślimy.
Wybacz, ale o polityce nie masz pojęcia. Nigdy nie kierowała się prawdą, jak mawiał Bismarck "obywatele nie powinni oglądać jak się robi kiełbasę i politykę". Prawda jest nieosiągalnym absolutem (co nie znaczy, ze nie należy do niej dążyć), bo zawsze jej poszukiwanie jest skażone założeniami początkowymi. To nasze wychowanie, wykształcenie, doświadczenie, czy wcześniej nabyte poglądy wpływają na postrzeganie rzeczywistości. To tak jak z kulistością Ziemii (na pierwszy rzut oka brednia) i pozornym krążeniem Słońca wokół niej (oczywista oczywistość). PKBWL w swoich badaniach bazuje na sprawdzaniu najbardziej prawdopodobnych przyczyn katastrof, bo tego uczy doświadczenie, następnie rozszerzając zasięg poszukiwań. Takimi samymi metodami posługują się policyjni śledczy, bo to metoda naukowa i nie zakłada określonej tezy na wstępie (wpierw toczy się dochodzenie "w sprawie", a dopiero potem "przeciwko"). Niestety komisja A.M. pracuje w kierunku udowodnienia założonej tezy, a taka metoda niekoniecznie prowadzi do prawdy, bo działa zjawisko dysonansu poznawczego, a naukowcy (a podobno tacy tam są) powinni na każdym kroku kierować się sceptycyzmem. Nawet przy procesach beatyfikacyjnych jest stanowisko "advocatusa diaboli", którego zadaniem jest poddawać w wątpliwość dowody świętości, aby zmuszać postulatora do jak największej staranności.
.
Nie dyskutujmy o nas, ludziach o inteligencji wystarczającej do choć tak zaawansowanych operacji jak zamieszczenie komentarza bez błędu ortograficznego. Dyskutujmy o milionach Januszy, którzy ślepo łykają wszystko co Prezes powie. Chcesz się założyć, że za max. miesiąc reakcja tych ludzi na osoby twierdzące że nie było żadnego zamachu będzie jeszcze bardziej gwałtowna niż obecnie?
Przecież to nie chodzi o film.
To nie jest tylko film, to jest wydarzenie. Nawet Kaczor Ci powie, ze to jest wydarzenie.
To jest ważne wydarzenie polityczno-społeczne. A wydarzenia się komentuje nie uczestnicząc w nich (na ogół).
Masz racje to jest wydarzenie .Film potwierdza przecież objawione tezy Antoniego o zamachu ,wybuchach i spiskowej teorii.Czy może być coś lepszego niż ten film który w założeniu pani Zalewskiej musi obejrzeć cala polska młodzież ?
To co jest w kinach to jest film. Wydarzenie, rozbicie samolotu miało miejsce w 2010 roku.No chyba, że ja o czyms nie wiem i cofnęliśmy się w czasie.
I co z tego ze w 2010 ? Przecież wg twórców filmu to byl zamach wiec winnych trzeba znalezc za wszelka cenę i przykładowo ukarać najlepiej rozstrzelać .
Owszem to co w kinach to jest film. Ale to co się o nim mówi - to wydarzenie. Wydarzenie medialne i społeczno-polityczne. Wydarzenie polegające na wielkiej propagandowej manipulacji na dużą skalę. Goebbels byłby dumny.
Nie ważne, czy film będzie dobry, średni, czy zły, wiadomo natomiast jaką będzie miał ocenę na fb - niską. Strzelam, że trolle będą miały pożywkę i będzie coś pomiędzy 2, a 3 :)
No właśnie szkoda, bo ja zanim włączę film czytam recenzje użytkowników filmweb, tak samo jak sprawdzam ocenę. Niestety tym razem będzie to niemożliwe.
Włączysz go jak będzie na DVD a teraz możesz kupić bilet i obejrzeć go w kinie .Kazdym.Bo przypuszczam że nawet w Multipleksach poza "Smolenskiem" nie będzie wyświetlany żaden inny film :):)
Nie zdziwiłbym się gdyby "Smoleńsk" był do kupienia z Gazetą Polską albo inną prawdziwie polską gazetą jakoś przed Gwiazdką. W sam raz, zaraz po Kevinie (albo i przed) rodziny obejrzą sobie wizualizacje majaków Antoniego. Wielka premiera w TVPiS to też tylko kwestia czasu.
Przed Gwiazdką? Gwarantuję Ci, że na 11 listopada to już będzie się o nim mówić - powtórka.