PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=650957}
2,3 51 tys. ocen
2,3 10 1 51030
1,3 45 krytyków
Smoleńsk
powrót do forum filmu Smoleńsk

Moim zdaniem powinni zmienić gatunek na "film propagandowy"

videodrom

Nie ma jeszcze takiego gatunku .Smoleńsk jest prekursorem i dopiera przeciera szlaki .Obawiam się zr po nim przyjdą następne takie filmu .

emigrant007

Chyba jednak jest:
http://www.filmweb.pl/film/Triumf+woli-1935-98840
przynajmniej na filmwebie:)

Ale co do tego że pis to znaczy smoleńsk przeciera szlaki to się zgodzę.

emigrant007

Jak to nie ma? Np. co drugi film amerykański coś propaguje. Najczęściej wielkość Ameryki. Np. filmem propagandowym jest Szeregowiec Ryan.

kendo777

"Szeregowiec Ryan " " Armageddon "," Dzień Niepodleglosci ",to tez musze przyznać filmy propagandowe .Tylko ze to co pokazano w tych filmach to fikcja najczystszej wody.Tu mamy do czynienia z tragedia ktora wydarzyla się naprawde i śluzy jako cos co ma uwiarygodnić teorie zamachu.To niebezpieczny kierunek .Dla naszego bezpieczeństwa również bo oskarżanie jawne obcego mocarstwa do takiego czynu może doprowadzić do tragicznych dla Polski skutków

emigrant007

E tam niebezpieczny. Amerykanie zrobili milion filmów o złych Sowietach winiąc ich za różne wydarzenia, Niemcy stworzyli serial Nasze matki, nasi ojcowie, w których się wybielają i zwalają co najmniej część winy na Polaków, Żydzi dali pieniądze na Demona, Rosjanie współfinansowali Pokłosie robiąc z Polaków ludzi przeklętych, a wcześniej nakręcili film Rok 1612, w którym robią z Polaków morderców itd. To są wszystko filmy fabularne. My też możemy. Do żadnej wojny to nie doprowadzi.

ocenił(a) film na 1
kendo777

Czyli argumentujesz, że jest sens kręcić "Smoleński", bo skoro inne państwa kręcą kłamliwe propagandówki, to my też możemy. Zastanów się nad tym chwilę. Mówisz nam bez najmniejszej próby maskowania tego poglądu, że popierasz kłamanie w filmach tylko na zasadzie naśladownictwa. Genialne. Nie ma to jak brać od innych najgorsze wzorce z możliwych i się tym chwalić.

rozkminator

Ładne wnioski wyciągnąłeś, ale to nie tak. Napisałem, że to film fabularny. Ani nie popieram, ani odwrotnie. Niech sobie każdy filmowiec stawia taką tezę, jaką chce.

ocenił(a) film na 2
kendo777

Ale pewnie tylko Polacy kręcą filmy "przeciwko" innym Polakom :-/

znykan

Tutaj się zgodzę. Nie kojarzę innego kraju, który na siebie pluje. Niby coś tam czasem Amerykanie na siebie kręcą, ale mam wrażenie, że specjalnie, żeby nie było, że tylko propaganda. :) U nas to już typowa ingerencja obcego majątku pompowana w polskie filmy. I michniki się cieszą.

ocenił(a) film na 2
kendo777

nie wiem czy obcy majątek potrzebny :-)

ocenił(a) film na 10
emigrant007

Debilu zabili nam prezydenta a ty kanalio twierdzisz że samolot ważący 100 ton stracił skrzydło uderzając w brzózkę o grubości 40 cm.... Idioci tępi idioci

ocenił(a) film na 5
videodrom

Niby dlaczego?

videodrom

Reklamy z TVP by się wtedy skończyły i Filmweb by zbankrutował. :)

videodrom

Raczej gatunek "zakłamliwy film propagandowy"

ocenił(a) film na 10
videodrom

To jest punkt widzenia. Ty masz swój - taki jak ogół , taki jak ma gmin. Widać to po ocenie filmu. Są jednostki, które uważają inaczej. Dzięki jednostkom masz prąd w gniazdku, wodę w kranie, książki dla swoich dzieci, leki dla rodziców.

juste_filmweb

Tak , ale poprócz punktu widzenie sa również fakty,

a fakty są takie:


Na życzenie Lecha Kaczyńskiego, który miał kłopoty z doświadczonymi pilotami i ścigał ich karnie i dyscyplinarnie za odmowę wykonania jego poleceń podczas lotu, samolotem dowodził młody, świeżo awansowany kapitan. Gwarantowało to prezydentowi ze będzie bez przeszkód komenderował samolotem. Na pokładzie nie było rosyjskiego lidera-nawigatora bo zrezygnowała z jego usług strona polska.
Nieoficjalnie wiadomo ze minister Szczygło komentował ze Rusek nie będzie mu się pętał po samolocie. Start zaplanowano na 0600, jednak kancelaria prezydenta, aby się lepiej wyspać, przesunęła go na 0700. Kapitan Protasiuk odmówił startu, gdyż nie otrzymał prognozy pogody ze stacji meteo. Start wymusił jednak dowódca Sił Powietrznych RP, protegowany Lecha Kaczyńskiego, gen. Błasik i to on a nie dowódca samolotu zameldował prezydentowi o gotowości samolotu do startu. Ostatecznie samolot wystartował o 0727.

W trakcie lotu, kontroler z lotniska polowego Siewiernyj dwukrotnie, jednoznacznie poinformował załogę ze nie ma warunków do lądowania i zasugerował jej udanie się na lotnisko zapasowe. Pilot powinien niezwłocznie to uczynić. Jednak czekał na decyzje prezydenta, poinformowanego o sytuacji /pośredniczył dyr. Kazana/. W tym czasie prezydent kontaktował się z bratem Jarosławem. Sprawa była poważna bo początek uroczystości i transmisje TV zaplanowano na 0930 i miał to jednocześnie być triumfalny początek kampanii wyborczej Lecha. Jaka była decyzja prezydenta możemy wywnioskować po tym ze Pilot Tupolewa podjął próbę podejścia na wysokość decyzji /100 m/ aby sprawdzić czy Ruscy nie kłamią z pogodą.

Kpt.Protasiuk schodził ze zbyt dużą prędkością opadania - 8 m/s zamiast 4 m/s a następnie nie widząc ziemi chciał odejść na drugi krąg na automacie wciskając przycisk odejścia. Jednak ten przycisk nie działał na lotnisku bez systemu ILS o czym pilot nie wiedział lub zapomniał. W tym momencie samolot znajdował się na wysokości 39 m nad poziomem lotniska a nie 100 m jak informował kapitana nawigator mający nalot na TU-154 zaledwie kilkanaście godzin. Przyczyna tego błędu było posługiwanie się przez załogę wysokościomierzem radiowym a nie barycznym.

Załoga z niezrozumiałych powodów ignorowała też ostrzeżenia terrain ahead, i instrukcje Pull up ! nadawane automatycznie kilkanaście razy przez system TAWS. Dopiero zobaczywszy drzewo na kursie kpt. Protasiuk podjął próbę ręcznego poderwania samolotu. Było już jednak za późno. Kontrolerzy z Siewiernego (było ich trzech) zdawali sobie sprawę z niebezpieczeństwa lecz bali się zabronić lądowanie (jest jednak faktem, że na samo lądowanie NIE wydali zezwolenia), kontaktowali się ze swoimi przełożonymi ale nie dostali jasnych instrukcji. Musieli wiedzieć, że ostateczną decyzję o lądowaniu podejmuje ZAWSZE pilot.
Ponadto mieli na ten temat rozbieżne zdania. Wiedzieli, że odsyłając samolot prezydencki znanego z rusofobii L. Kaczyńskiego na zapasowe lotnisko, wywołają skandal międzynarodowy - BOHATERSKI POLSKI PREZYDENT, KTÓREMU NIESTRASZNA MGŁA I PRYMITYWNE LOTNISKO, NIEDOPUSZCZONY NA UROCZYSTOŚCI KATYŃSKIE PRZEZ ROSJAN ! Był to zapewne scenariusz zapasowy Lecha i Jarosława Kaczyńskich, zgodnie z którym decyzja o nie lądowaniu na lotnisku Siewiernyj nie mogła wyjść ze strony samolotu. Generalnie zarówno załoga samolotu jak i kontrolerzy mieli do wyboru albo postępować racjonalnie i ponieść konsekwencje służbowe albo poddać się presji zadufanych w sobie ignorantów na najwyższych stanowiskach.


Rezultat znamy. Po katastrofie prezes i dożywotni właściciel PiS-Jarosław, używa wszelkich wpływów aby narzucić opinii publicznej kłamliwą wersję o spisku i męczeńskiej śmierci prezydenta.