Wystarczy obejrzeć ponad dwu i pół godzinne zeznanie Wiśniewskiego(montażysty TVP który był na miejscu katastrofy)aby zrozumieć że zamachu nie było.Co do fabuły....Uśmiercanie niektórych osób(które żyją lub odeszły nie związane "Smoleńskiem")jest przesadą.Dodam że sugerowanie spisku bez bezpośrednich dowodów też nie pomaga.Fabuła się wlecze jak "flaki z olejem" Technicznie...suma minut zdjęć dokumentalnych o co najmniej połowę zbyt długa.Montaż średni.Montaż dźwięku też nie powala....Rzeźnikiem nie jestem więc dam 4.