Zastanawiam się ile z tych osób, które dały tak niskie oceny w ogóle obejrzało ten film.
Podobna jest sytuacja z ocenami 10, dziwnym trafem pojawiają się nowe konta w tym miesiącu z tylko jednym ocenionym filmem.
Naprawdę dziwię się ludziom, którym chce się takie akcje odwalać, ale to już nie moja sprawa. Jak im to sprawia przyjemność, to niech działają :)
Zastanawiam się ile osób dających temu filmowi miano Arcydziela w ogóle go oglądało.Moze pomylili arcydzieło z antydzielem filmowym ?
Nie widziałam jeszcze żadnej opinii, która mówi, iż ten film jest arcydziełem. Sama go nie oglądałam, więc na razie ocenić nie mogę.
Wiem, że ocena punktowa to opinia, ale właśnie chodzi o to, że jakoś nie widzę, by ktoś dał temu filmowi dychę :) Ale wierzę, że ten film nie zasługuję na wygórowane noty, choć równocześnie nie wierzę też w to, że jest aż takim gniotem. Problem polega na tym, że ludzie nie patrzą na niego jak na zwykły film. Media i polityka nieźle nakręcają nasze umysły.
A mnie niepokoi elastyczność mentalna apologetów filmu. Oni nie są handlowcami, którzy mają wcisnąć towar frajerom. Raczej chcą zakrzyczeć myślących inaczej, a jak się nie da, to wyłączyć z dyskusji obrażając. Gdy argumentów brak, sprawdza się zastraszanie lub zniesmaczanie. To klasyka pełzających autorytaryzmów, zawłaszczających każdy aspekt życia, bo kontrola, to władza.
A mnie zastanawia czy tak samo mocno wyrażałeś się o pełzającym autorytaryźmie i postępującej kontroli nad umysłami gdy powstawał film o Leszku ;) Nie to żebym wątpił ;)
http://www.filmweb.pl/film/Wałęsa.+Człowiek+z+nadziei-2013-608184
Nie oglądałem tego filmu i nie zamierzam.
Wałęsa ma na sumieniu sławetną "falandyzację prawa" z interpretowaniem zapisu Małej Konstytucji z 1992 o wpływie prezydenta na obsadzenie trzech resortów, jako "ministerstw prezydenckich", czy "obiad drawski" mający znamiona sondowania poparcia armii. Dążył do zwiększania swojej władzy i gdyby nie nieoczekiwana dla niego przegrana II kadencji, nie wiadomo czy nie dokonałby np zamachu stanu, aby później władzy nie oddać. Na szczęście to tylko spekulacje, ale bazujące na rysie charakteru L.W. A podziwiał ludzi silnych, którzy brali co chcieli i pewnie z tego wypłynęła kontrowersyjna decyzja o ułaskawieniu Słowika.
nie widzisz czy nie chcesz widzieć przejrzyj sobie forum i zobacz ile dyszek jest :)
Mówię ogólnie o średniej filmu, z której chyba wynika, że tych niskich ocen jest znacznie więcej :) No, ale tak jak pisałam - nie wierzę też w to, że film był tak dobry, że zasługuję na dziesiątki, więc temat w sumie tyczy się zarówno jedynek jak i dziesiątek. Chociaż faktycznie pewnie są osoby, które twierdzą, że film jest arcydziełem i odwrotnie - są tacy, którzy uważają, że film to totalne dno, ale takich osób, które oceniają obiektywnie jest na pewno znacznie mniej.
Oceny wystawiane z tzw. trollkont nie są wliczane do ogólnej oceny filmu. Dlatego działania tych licznych dyszek nima :)
Pewnie tak i w cale się nie dziwię, ale skoro mają dość, to pewnie też nie oglądali, bo po co oglądać coś, czego ma się dość :)
Film oglądałem w środę. Nie jest na pewno arcydziełem ani nie jest moim zdaniem dnem. Bardziej ogólnie powiem, że podobał mi się. Bardziej niż "Historia Roja", a przywołuje ten film, bo też był mocno naznaczony politycznie i "Rojem" byłem rozczarowany, nie powalił mnie, przeciągał się, był momentami nudny. "Smoleńsk" jest dla mnie filmem ciekawym, oglądało się go dość przyjemnie.
Moja ocena oczywiście, że jest subiektywna, nie mam zamiaru konfrontować zdarzeń filmowych z faktami, bo zapewne są mocno naciągane, ale całość filmu wyszła dla mnie zdecydowanie na plus.
Pozdrawiam.
Cieszę się niezmiernie, że ktokolwiek potrafi spojrzeć na film (nie tylko ten, ale jakikolwiek film, który jest w jakiś sposób powiązany z polityką albo z jakimiś faktami) obiektywnie. Ocenić film, a nie fakty. Ja osobiście ten film potraktowałabym jako coś, co jest czymś inspirowane i tyle. Z góry przepraszam za lekką niespójność wypowiedzi, ale pisze w pośpiechu :)
Ludzie są po prostu zmęczeni tym tematem i ja to doskonale rozumiem, ale nie rozumiem jednego - skoro tak bardzo mają tego tematu dość, to po co się wplątują w dyskusję na temat czegoś, co dotyczy Smoleńska i jego całej otoczki? Po co oceniać coś, czego się na oczy nie widziało? Nie twierdzę, że każdy, kto dał jedynkę nie obejrzał, ale z pewnością większość tak zrobiła! To samo tyczy się dziesiątek, a to wszystko po to, by zrobić na złość tym pierwszym. Czy ludzie nie widzą, że media chcą podzielić polaków, a sami Polacy im ułatwiają to zadanie?
Ja dałem 10 na złość tym pierwszym :D Właśnie najgorsze jest to że niektórzy zrobili sobie ze Smoleńska temat do szyderstw tak jakby na 100% byli tam na miejscu w dniu katastrofy i widzieli na własne oczy co się wydarzyło i mieli niepodważalne dowody na poparcie teorii żelaznej brzozy ;) Co do podziałów to chyba mamy już to w genach jako naród, że inaczej postrzegamy różne zdarzenia i potem kłócimy się o to kto ma rację, a media to wszystko dodatkowo podsycają, bo nic tak przecież nie nakręca oglądalności jak grupa ludzi rzucających się sobie wzajemnie do gardeł ;P
no proszę zarzucasz innym że nie byli na miejscu i nie widzieli. To odpowiedz mi na jedno konkretne pytanie - widziałeś katastrofę ?
Nie widziałem i nie wiem czy to była katastrofa w wyniku awarii, zamachu czy po prostu błędu pilotów. Natomiast żadnej z tych opcji nie wykluczam i tutaj zapewne się różnimy ;)
Ani raport Anodiny ani Millera nie są dla mnie wiarygodne, ten drugi raport szczególnie stracił na wartości po ujawnieniu słów Millera gdy mówił do członków komisji, aby sporządzany przez nich raport był jak najbardziej zgodny z wersją rosyjską... ;) Może dużo wymagam ale mimo wszystko wolałbym raport bez z góry ustalonych tez i założeń, a po prostu rzetelny, nawet jeśli miałoby to oznaczać brak zgodności z wersją rosyjską ;) Wiem, wymagający jestem ale co poradzić ;P
Proponuję dowiedzieć się jaki był kontekst wypowiedzi Millera, media pisowskie oczywiście przedstawiły to w kłamliwy sposób.
Mi też się nie podoba to, że ludzie zrobili sobie z tej sprawy obiekt żartów. Ciekawa jestem czy byłoby im też tak do śmiechu, gdyby na pokładzie tego samolotu był ktoś z ich rodziny, bo przypominam... tam nie byli sami politycy. Tam też byli zwykli ludzie, tacy jak my, którzy z polityką raczej nie mieli nic wspólnego. Najgorsze jest to, że wielu ludzi, którzy z tego szydzą nazywają samych siebie patriotami. Tego już nawet nie skomentuję. A co do przyczyn katastrofy - nie uwierzę w nic, dopóki nie zobaczę dowodów, bo na razie każdy mówi co innego, chociaż w zwykły wypadek też nie jestem już w stanie uwierzyć :)
ludzie dzialaja ponieważ temat Smoleńska jest wciaz grzany..i to przede wszystkim przez te liberalne media, gdyby nie ta nagonka srednia bylaby wiarygodna a tak..ma ona niewiele wspolnego z kinem, jest bardziej informacja socjologiczna bo ukazuje w jak wielkim stopniu nasze spoleczenstwo jest sterowalne