Odpowiem Ci , jak w WikiLeaks pojawi się nagranie rozmowy brata z bratem.
Musiała mieć w sobie wyraźny imperatyw, stąd te wszystkie 'miesiączki', marsze, krypty i cokoły, żeby tylko zagłuszyć sumienie i poczucie winy.

Filmy powinno się oceniać wg kryteriów filmowych, a nie wg sympatii politycznych.

No więc właśnie ja odpowiadam na tutejsze komentarze polityczne, bo chyba nie widziałem ani jednego oceniającego film w kategorii filmowej. Wg mnie film jest taki sobie, trochę nudny, bez tego czegoś. Tylko muzyka jest świetna, trochę podkręca klimat. No i nie widzę tam niczego propagandowego - nigdzie nie padło słowo o zamachu, nikt nikogo nie oskarża. Pokazano suche fakty: samolot poleciał, rozbił się i tyle go widzieli. Więc nie wiem skąd u wielu osób ocena 1/10 ??? Domyślam się: bo nienawidzili Kaczora i nie chcą o nim już więcej słyszeć. Hmmm... A film o tym co śpiewał La Bamba z 1987 roku? W sumie podobne zakończenie: zginął w katastrofie samolotu. A oceny filmu zupełnie inne. Tylko jeśli mowa jest o jakimś polityku, to nagle film jest be. I wcale nie popieram PiSu, trochę sympatyzuję z JKM, ale nie ze wszystkim się z nim zgadzam. No dobra, niech opublikują ten zapis rozmowy Kaczyńskich na WikiLeaks. Przynajmniej pojawi się jakiś nowy trop w tej całej tajemniczej katastrofie :) Nie zapominajmy, że w Smoleńsku zginęli również politycy SLD, a jak wiadomo prawaki takie jak ja, lewaków to raczej nie darzą sympatią. Filmy o WTC też można uznać za propagandowe, bo we wszystkich usiłuje się przekonać świat, że samoloty uderzyły w wieżowce, a te się zawaliły. Oczywiście nie wspominano o hologramie samolotu, dziwnych eksplozjach w najniższych kontygnacjach budynków, wykupieniu akcji przez $'_'$, i inne ciekawostki. I jakoś taka oficjalna propaganda ma normalne oceny na filmwebie. Wiem, że gdyby zginął np Tusk, to też taki film dostalby najgorsze oceny - tym razem od przeciwników Tuska i PO.

"[...] nigdzie nie padło słowo o zamachu, nikt nikogo nie oskarża. Pokazano suche fakty: samolot poleciał, rozbił się i tyle go widzieli. "
Rozumiem, że scena wybuchu Twoim zdaniem też jest tym suchym faktem. A pokazanie, zaraz po wypowiedzi szefa gabinetu prezydenta n/t narażenia się zakulisowym siłom, rozmowy Tuska z Putinem z komentarzem o rozmawianiu po niemiecku, zupełnie nie jest sugestią "knucia".