Bo JFK nie był. Każdy film z tłem politycznym jest tak czy inaczej propagandowy.

Ale jest różnica w filmie pokazujący teorie w sprawie istotnego '' zamachu " tworzonego przez niezależnego reżysera a przez partie polityczna będącą u władzy pracującą zrzucić winę z katastrofy na swoich przeciwników politycznych

Nie da się zrzucić winy. Albo ona jest albo jej nie ma. To, że morderca pedofil ma wspaniałego adwokata i jest uniewinniony wyrokiem to nie znaczy, że nie jest mordercą pedofilem. Odnośnie "przeciwników politycznych" partii w aktualnym Sejmie to PiS ma jednego przeciwnika politycznego: Kukiz'15 i vice versa. Pozostałych trudno nazwać "przeciwnikami politycznymi".

Te zrzucić winę miało jest w cudzysłowiu . PO przez lata było głównym przeciwnikiem pisu i to właśnie w ich jest skierowana ten film

Oglądałeś?

Co to za zenujaca retoryka "ten film może być propagandowy, bo jakiś tam film o JFK też był". To ma być niby usprawiedliwienie? Słabe. Jak tak będziemy mówić, to już wszystko bedie można usprawiedliwić.

Hy, nawet nie oglądałeś JFK. Smutne.
To nie jest żadne usprawiedliwienie.
Każdy film o historii ostatnich stu lat (a dokładniej od Wielkiej Wojny) jest propagandowy.

Nie oglądałam ale to nie ma nic do rzeczy. Chodzi o retorykę. I jakoś mnie to nie smuci, smucą mnie gorsze rzeczy. Film zawsze mogę sobie obejrzeć.

Jaką retorykę? To żadna retoryka tylko moje zdanie. Mogę ci je powtórzyć: każdy film o historii ostatnich stu lat (a dokładniej od Wielkiej Wojny) jest propagandowy.

http://sjp.pwn.pl/sjp/retoryka;2574137.html
http://sjp.pwn.pl/szukaj/opinia.html

No i teraz możesz zgadzać się lub nie z moją opinią. Możesz próbować udowodnić mi, że nie mam racji, ale nie myl pojęć.

A smutne jest to, że wypowiadasz się na temat, o którym nie masz pojęcia.

Wypowiedziałam się tylko na temat "Bo JFK nie był. "

Nie ma to jak wycinać z kontekstu, nie?

Jaka propaganda?

Mi również :)