Przed pójściem na seans bałem się, że to będzie polityczny, propagandowy gniot.
Ale na szczęście okazało się, że to po prostu tylko i wyłącznie zwykły i nudny gniot.
Czy warto obejrzeć? Można pójść, przespać się, zjeść popcornu, przejrzeć twarzoksiążkę i te 1,5 godz. jakoś zleci. Równie dobrze można pojechać na działkę i w ten sam czas nakopać 5 kg marchewki i wypić sześciopak. Efekt ten sam - kac w głowie i kapeć w gębie.